Jarosław Hampel po wygranej w Auckland chce powtórzyć ten wyczyn przed własną publicznością. - Czuję się dobrze i w Bydgoszczy chciałbym utrzymać dobrą formę. Plan mam taki, aby pojechać w Bydgoszczy dobrze, aczkolwiek na tamtejszym torze nigdy nie błyszczałem i mam nadzieję, że w tym roku będzie to zupełnie inaczej wyglądać. Tor nie sprawia mi większych trudności, bo geometrycznie nie jest on jakoś bardzo trudny, natomiast nigdy nie potrafiłem pojechać na tyle dobrze, aby powalczyć o coś więcej niż półfinał - powiedział "Mały" na antenie Radia Zielona Góra.
Polscy kibice po Grand Prix w Nowej Zelandii powiększyli swoje oczekiwania. Wszystko za sprawą faktu, że w Auckland dwa pierwsze miejsca zajęli Polacy - Hampel i Tomasz Gollob. - To do mnie dociera. Wiem, że oczekiwania są bardzo duże. Presja jest i ona pojawi się też przed turniejem, ale trzeba sobie z tym poradzić. Nie będę się na tym skupiał. Chce pojechać dobrze i nie potrzebuję większej mobilizacji. Fajnie jednak gdy będzie dużo kibiców. Wtedy na pewno będzie się przyjemniej jeździć - dodał żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Trudno wskazać jednoznacznego faworyta tegorocznego cyklu Grand Prix. - Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. To powoduje, że w cyklu będzie dalej ciekawie. Jest kilku zawodników, którzy prezentują bardzo wysoką formę i liczą się w walce o medale indywidualnych mistrzostw świata. To powoduje wzrost atrakcyjności zawodów - zakończył Jarosław Hampel.
źródło: Radio Zielona Góra