Pierwsze spotkanie pomiędzy zespołami z Daugavpils i Gdańska zostało rozegrane 17 kwietnia 2006 roku, w ramach 2. kolejki drugiej ligi. Wtedy to gdańszczanie, którzy do drugoligowych rozgrywek przystąpili po ogromnych zawirowaniach, przegrali na Łotwie 40:50! Najlepszym zawodnikiem spotkania był zdobywca siedemnastu punktów, Krzysztof Jabłoński. Zabrakło mu jednak wsparcia, szczególnie ze strony drugiej linii. Piątka zawodników Wybrzeża startująca w tym meczu zdobyła bowiem łącznie trzy punkty. Klub z Daugavpils dysponował bardziej wyrównanym składem, a także znakomitymi młodzieżowcami - Kjastasem Puodżuksem i Grigorijem Łagutą, którzy łącznie zdobyli 22 punkty. W rewanżu nie było już niespodzianek i gdańszczanie wygrali pewnie 62:28. Po tym spotkaniu zawodnicy znad morza chcieli zakontraktować Puodżuksa, który najpierw zaakceptował ofertę, a chwilę później zrezygnował z kontraktu. Wynikła z tego mała afera, jednak aktualnie o niej już mało kto pamięta.
Na kolejną konfrontację zespołów z Gdańska i Daugavpils kibice z obu miast czekali dwa lata. Łotysze do Gdańska przyjechali na inaugurację sezonu 2008 i... polegli różnicą czternastu punktów. Po raz kolejny jednak z dobrej strony spisali się młodzieżowcy łotewskiej drużyny - tym razem byli to Artiom Łaguta i Maksim Bogdanow. Dużo punktów zdobył też Grigorij Łaguta. Gdański zespół nie miał w tamtym spotkaniu dziur. Najgorszy zawodnik zdobył łącznie z bonusami siedem punktów i wynik 53:39 był najniższym wymiarem kary. W rewanżu doszło natomiast do miłej niespodzianki dla gdańskich kibiców. Lokomotiv przegrał u siebie 44:46, co było dopiero drugą porażką na torze w Daugavpils łotewskiego zespołu w historii jego startów w polskiej lidze (Lokomotiv wygrał 8 na 8 spotkań u siebie w 2006 roku, 6 na 6 spotkań u siebie w 2007 roku, a od porażki z Wybrzeżem przegrał tylko jedno spotkanie - z Unią Tarnów o awans do Ekstraligi). Gdańszczanie wygrali przede wszystkim dzięki wyrównanym seniorom, których do zwycięstwa poprowadził Bjarne Pedersen.
W 2010 roku obie drużyny zmierzyły się ze sobą czterokrotnie i w bezpośrednich konfrontacjach o wiele lepsze wrażenie pozostawili po sobie żużlowcy z Łotwy. Dwukrotnie rozgromili oni rywali znad polskiego morza, w rundzie finałowej wygrywając aż 66:24! Mieli oni wówczas w swoim składzie lidera w postaci Grigorija Łaguty i dwóch zdecydowanie najlepszych juniorów ligi - Artioma Łagutę i Maksima Bogdanowa, który dwa lata później powędrował na rok do Gdańska. Wybrzeże pojechało wtedy na Łotwę w zaledwie sześcioosobowym składzie z trzema juniorami. - Jeździłem na niedobitkach. Zostałem wystawiony na zapchanie dziury w składzie bez odpowiedniego przygotowania – wspomina Marcel Szymko.
W 2011 roku, gdy Lotos Wybrzeże Gdańsk awansował do ENEA Ekstraligi, odniósł dwa zwycięstwa z rywalami z Łotwy! U siebie czerwono-biało-niebiescy wygrali aż 61:29, ale najcenniejsze zwycięstwo odnieśli w Daugavpils, gdzie wygrali 45:44. Stało się to mimo tego, że Dawid Stachyra i Magnus Zetterstroem łącznie zdobyli tylko dwa punkty. Prawdziwym liderem był Renat Gafurow, który zdobył 17 oczek. 12 punktów i 2 bonusy wyłuskał Darcy Ward. W Lokomotivie trzech żużlowców - Kjastas Puodżuks, Roman Povazhny i Joonas Kylmaekorpi zakończyło mecz z dorobkiem 10 punktów.
2006:
Gdańsk - Daugavpils 62:28
Daugavpils - Gdańsk 50:40
2008:
Gdańsk - Daugavpils 53:39
Daugavpils - Gdańsk 44:46
2010:
Gdańsk - Daugavpils 49:41
Daugavpils - Gdańsk 59:31
Gdańsk - Daugavpils 47:43
Daugavpils - Gdańsk 66:24
2011:
Gdańsk - Daugavpils 61:29
Daugavpils - Gdańsk 44:45
Ogółem:
Spotkań: 10
Zwycięstwa Wybrzeża: 7
Zwycięstwa Lokomotivu: 3
Remisów: 0
W Daugavpils:
Spotkań: 5
Zwycięstwa Wybrzeża: 2
Zwycięstwa Lokomotivu: 3
Remisów: 0
W Gdańsku:
Spotkań: 5
Zwycięstwa Wybrzeża: 5
Zwycięstwa Lokomotivu: 0
Remisów: 0
Historia spotkań zespołów z Daugavpils i Gdańska
W niedzielę drużyny z Daugavpils i Gdańska odjadą między sobą już jedenasty mecz w historii. Jak dotąd zdecydowanie lepszy bilans mają gdańszczanie, lecz na swoim torze częściej wygrywali Łotysze.
Źródło artykułu:
gdansk daugavpils 50:40 ;)