Fredrik Lindgren dla SportoweFakty.pl: Nadal wierzymy, że uda nam się awansować do pierwszej czwórki

Drużyna Fogo Unii Leszno musiała uznać wyższość zespołu Unii Tarnów. Do połowy spotkania Byki walczyły jednak dzielnie. Ze swojego występu nie był zadowolony Fredrik Lindgren.

Szwed zdobył tylko trzy punkty z jednym bonusem. Początek zawodów w jego wykonaniu był jeszcze przyzwoity, końcówka natomiast martwi samego zawodnika. - To był dziwny mecz dla nas. Przez połowę spotkania dotrzymywaliśmy kroku gospodarzom. Później jednak zaczęło się dziać coś złego w naszej ekipie. Tarnowianie doskonale wykorzystali warunki swojego toru w końcówce meczu i pewnie wygrywali podwójnie albo 4:2. Byli po prostu lepsi - powiedział po spotkaniu Fredrik Lindgren.

Jeszcze nie tak dawno temu "Fredka" startował w kevlarze z Jaskółką na plastronie. Dla zawodnika leszczyńskich Byków tor w Tarnowie nie uległ większym zmianom. - Tor w Tarnowie zawsze był specyficzny. Trzeba wiedzieć jak się do niego przygotować. Nie ma jednak większej różnicy w nawierzchni od tej, na której ja tutaj startowałem w barwach Jaskółek. Teraz trzeba szybciej wychodzić spod taśmy, bo później jest ciężko to odrobić na trasie - oznajmił.

Szansę na zrehabilitowanie się za porażkę w Tarnowie Byki będą miały już w najbliższą niedzielę, kiedy to podejmować będą Lechmę Start Gniezno. Jaki jest plan na to spotkanie? - Musimy wygrać, to po pierwsze. Będzie nam też zależało, żeby ta wygrana była jak największą ilością "oczek". Trzeba bowiem już myśleć o punktach bonusowych. Mamy nadzieję wykorzystać atut własnego toru. Nadal wierzymy, że uda nam się awansować do pierwszej czwórki, pomimo słabego początku rozgrywek - zakomunikował.

Zanim dojdzie do pojedynku leszczynian z gnieźnieńskim Startem, Fredrika Lindgrena czeka walka w Grand Prix, które odbędzie się w Bydgoszczy. Szwed krótko komentuje swoje plany na ten turniej - Po prostu pojawić się tam i wygrać.

Fredrik Lindgren (kask żółty) nadal wierzy awans do pierwszej czwórki
Fredrik Lindgren (kask żółty) nadal wierzy awans do pierwszej czwórki

Źródło artykułu: