41 
W mającym stolicę w Poznaniu województwie istnieje (lub istniało) kilka drużyn żużlowych, które mierzyły się ze sobą w ostatnich latach wielokrotnie - za każdym razem jednak w niższych ligach. W ekstralidze od 1999 rok startowały jednak tylko i wyłącznie Byki - teraz ta sytuacja się zmieniła, bowiem do elity dołączyły Orły.
Oba zespoły, oczywiście przez pogodę, późno rozpoczęły sezon. Podopieczni Lecha Kędziory w dwóch spotkaniach zdobyli 2 punkty. Zespół prowadzony przez Romana Jankowskiego rozegrał do tej pory tylko mecz w Tarnowie, gdzie uległ swojej imienniczce 37:53. Fogo Unia rozegrała jednak stosunkowo dużo treningów punktowanych, szybko rozpoczęła również treningi na własnym obiekcie, zatem Byki nie mogą narzekać na brak jazdy.
Przed niedzielnym spotkaniem w obu obozach jest sporo niewiadomych. Goście, po blamażu na inaugurację, w czwartek pokonali Betard Spartę Wrocław. Jest to z pewnością sygnał zmiany na lepsze, ale w zespole Lechma Startu nie popadają w huraoptymizm. - Czeka nas sporo pracy, wiemy gdzie mamy problemy i będzie starali się to wyeliminować - mówi trener Kędziora, którego z pewnością cieszyła równa jazda liderów. Wszyscy w Grodzie Lecha liczą, że charakterystyka toru w Lesznie "przypasuje" szczególnie takim zawodnikom jak Antonio Lindbaeck czy Matej Zagar. Nieco gorzej może być w przypadku Bjarne Pedersena czy młodzieżowców, wychowanych na "betonie" przy Wrzesińskiej 25. Do składu powróci Piotr Świderski, który zastąpi Damiana Adamczaka. - Jego występ na sparingu w Gorzowie pokazał, że dobre zna ekstraligowe tory - tłumaczył Kędziora.
Przegrana z obrońcą tytułu, w dodatku na jego torze, wstydu z pewnością nie przynosi. Trenera Jankowskiego martwić musiał jednak fakt, że jego zawodnicy wygrali indywidualnie zaledwie trzy wyścigi. Zawiedli szczególnie Fredrik Lindgren i Kenneth Bjerre. Duńczyk zresztą również w Anglii pokazuje, że nie doszedł jeszcze do siebie po ciężkiej kontuzji. - Liczyłem na więcej z ich strony - przyznał "Jankes". Trudno spodziewać się, aby "Kenio" z dnia na dzień zaczął punktować na wysokim poziomie. W przypadku Szweda nadzieję na dobry start w niedzielę daje fakt, że na leszczyńskim torze mniej istotne są starty, które są jego słabym punktem.
Na swoim obiekcie z pewnością faworytem będą gospodarze. Przemysław Pawlicki i Damian Baliński będą chcieli "odbić" sobie średnio udane występy w Tarnowie. Ponownie liderem zespołu będzie chciał być z kolei Grzegorz Zengota. - Do meczu ze Startem Gniezno nie podejdziemy w taki sposób, że powiemy sobie - "będzie lekko". Nie ma co patrzeć na wynik gnieźnian w lidze przeciwko Falubazowi. Oni na pewno będą chcieli zmazać plamę po pierwszym swoim meczu. Nas czeka dokładnie to samo zadanie. W ekstralidze nie ma łatwych meczów. My podejdziemy do tego pojedynku bardzo skoncentrowani i zmobilizowani. Nie będzie miejsca na błędy, które nam się przydarzyły w Tarnowie - mówił w rozmowie z naszym portalem nowy zawodnik Unii. Atutem Byków będzie z pewnością para młodzieżowa. Tobiasz Musielak i Piotr Pawlicki ekstraligowym doświadczeniem "biją na głowę" Oskara Fajfera i Wojciecha Lisieckiego. Z drugiej strony potencjał formacji seniorskich, szczególnie przy słabszej formie Lindgrena i Bjerre, je pozwala myśleć gościom o dobrym wyniku. Tutaj kluczowa będzie jednak postawa Polaków: Świderski i Sebastian Ułamek będą musieli skutecznie wspierać Lindbaecka i Zagara.
Awizowane składy:
Lechma Start Gniezno
1. Matej Zagar
2. Bjarne Pedersen
3. Sebastian Ułamek
4. Piotr Świderski
5. Antonio Lindbaeck
6. Oskar Fajfer
Fogo Unia Leszno
9. Przemysław Pawlicki
10. Grzegorz Zengota
11. Kenneth Bjerre
12. Damian Baliński
13. Fredrik Lindgren
14. Tobiasz Musielak
Początek meczu: godz. 16:00
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk
Zamów relację z meczu Fogo Unia Leszno - Lechma Start Gniezno
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 14 °C
Wiatr: 15 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1023 hPa
Po raz ostatni oba zespoły spotkały się ze sobą na torze w Lesznie 26 czerwca 1999 roku. Górą była Unia, która zwyciężyła 52:37. Najwięcej punktów dla Byków zdobyli Leigh Adams (12) Roman Jankowski (12+1) oraz Adam Skórnicki (11+2). Liderami przyjezdnych byli Robert Sawina (11+1) i Krzysztof Jabłoński (10+3).
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
