Wówczas w Toruniu odbędą się arcyciekawie zapowiadające się zawody Eurosport Speedway Best Pairs.
26 maja 2012 roku - to historyczna data dla "Fredki". Wtedy na ojczystej ziemi, w Goeteborgu, wywalczył on pierwsze w swojej karierze zwycięstwo rundy IMŚ. Ten sukces napędził jeźdźca z kraju Trzech Koron i stał się dodatkowym czynnikiem mobilizującym. - To było niewiarygodne, aż sam nie wierzyłem, że to się stało naprawdę - wspomina. Marzyłem przez te wszystkie lata, kiedy występowałem na torach GP, by chociaż raz stanąć na najwyższym podium i w końcu to się udało. To wspaniałe przeżycia.
W tym sezonie Fredrik Lindgren od początku ma "pod górkę". Jedynie na Wyspach Brytyjskich w tamtejszej Elite League jest pewnym punktem "Wilków" z Wolverhampton. Zapytany o powód słabszej dyspozycji, wskazuje na brak szybkości. - Tak, szybkość, to coś, co martwi mnie od początku i muszę z tym jak najszybciej sobie poradzić - przyznaje. Walczyłem też ze startami, bo wyjścia spod taśmy nie są moją mocną stroną. Te bolączki wyszły chociażby w GP, czy w meczu ligowym w Lesznie, gdzie na twardszym niż zwykle torze nie mogłem wiele zdziałać po przegranym starcie.
Mimo to "Fredka" liczy, że będzie w stanie wesprzeć swoich rodaków w czerwcowym ściganiu na Motoarenie. Turniej par cieszy się aprobatą naszego rozmówcy. - W ogóle nie rozumiem, dlaczego w pewnym momencie te zawody wyleciały z kalendarza - uważa. - Czy jest coś ciekawszego dla kibica niż emocjonujące, zespołowe ściganie i jazda w kontakcie? Na pewno nie! Impreza Eurosport Speedway Best Pairs to świetny pomysł organizatorów.
Zdaniem Lindgrena duet Szwedów ma spore szanse na ostateczny triumf w Eurosport Speedway Best Pairs. Przypomnijmy, że menadżer Bosse Wirebrand desygnował do boju Andreasa Jonssona i Antonio Lindbaecka, a "Fredka" będzie tym razem zawodnikiem rezerwowym.
- Andreas i Antonio stworzą fantastyczny duet i jestem przekonany, że mogą sięgnąć po mistrzostwo - twierdzi Szwed. Liczę też, że uporam się ze swoimi dotychczasowymi problemami i w razie potrzeby będę mógł któregoś z nich godnie zastąpić.
27-letni reprezentant Trzech Koron docenia też wkład stacji Eurosport w tę imprezę. - W tej chwili rola telewizji jest niezwykle istotna, dlatego zaangażowanie Eurosportu nadaje prestiżu i na pewno przyciągnie mnóstwo kibiców przed telewizory. My postaramy się, by ten turniej przysporzył wiele emocji - kończy.
Szczegółowe informacje dotyczące turnieju Eurosport Speedway Best Pairs dostępne są na stronie www.speedwaypairs.com. Tam też można zakupić bilety na zawody – ceny zaczynają się już od 35 złotych!