Niedzielny mecz w Ostrowie pomiędzy Litex MDM Polcopper Ostrovia a Orłem Łódź, zakończony triumfem gospodarzy 46:43, miał dwa oblicza. W pierwszej fazie dominowali gospodarze, którzy prowadzili różnicą nawet 12 punktów. W drugiej do głosu doszli żużlowcy Janusza Ślączki. - Początek meczu w naszym wykonaniu nie był najlepszy. Nie mieliśmy dobrze dopasowanych motocykli do ostrowskiego toru. Z biegiem czasu szło coraz lepiej. Końcówka zawodów należała już do nas. Byliśmy szybcy, a dodatkowo obieraliśmy dobre ścieżki. Skończyło się naszą nikłą porażką różnicą zaledwie 3 punktów - podsumował niedzielny mecz Peter Kildemand.
Duńczyk jest przekonany, że jego drużyna na własnym torze z nawiązką odrobi straty z Ostrowa. - W perspektywie rewanżu w Łodzi to naprawdę dobry wynik. Nasz domowy tor jest bardziej techniczny niż ten w Ostrowie. Wydaje mi się, że większość chłopaków z naszej drużyny lepiej czuje się na takim obiekcie. Trzy punkty straty to niewiele. Jestem dobrej myśli w kontekście walki o punkt bonusowy. Powinniśmy wygrać wyższą różnicą niż 3 punkty - wierzy nasz rozmówca.
Także dla Petera Kildemanda niedzielny mecz miał dwa oblicza. W pierwszych trzech wyścigach zdobył zaledwie 2 punkty. W kolejnych trzech aż osiem. Po zawodach wytłumaczył, co było kluczem do sukcesu. - W drugiej części zawodów zmieniłem motocykl i stąd też byłem tak szybki. Ten pierwszy nie spisywał się najlepiej. Nie wiem, czy można powiedzieć, że lubię ostrowski tor. Ogólnie lubię szerokie obiekty, na których można fajnie się pościgać. W meczu w Ostrowie niosła orbita, więc wykorzystywałem tę część toru - wyjaśnia.
Peter Kildemand może nie ma na swoim koncie wielkich sukcesów w juniorskim żużlu, ale jako senior całkiem dobrze odnajduje się w świecie speedwaya. - Moim celem jest stała progresja wyników. Chcę podnosić swoje umiejętności i dobrze punktować we wszystkich ligach, w których startuję. Chciałbym zakończyć sezon w czołowej dziesiątce klasyfikacji każdej z lig. Może się to uda. Początek na razie jest obiecujący - dodaje.
Zdaniem Duńczyka zespół Orła Łódź wcale nie będzie zaliczał się do słabeuszy w pierwszej lidze. - Mamy bardzo ciekawą drużynę, którą naprawdę stać na udział w fazie play-off. Czołowa czwórka jest naszym celem na ten sezon. Oznaczać to będzie znacznie więcej meczów niż tylko 12 spotkań rundy zasadniczej. Przed nami ciężka walka, ale wierzę, że sobie poradzimy i zakończymy zmagania w czwórce - podsumował Peter Kildemand.
Peter Kildemand: Odrobimy z nawiązką straty z Ostrowa
Duńczyk, Peter Kildemand w drugiej części meczu w Ostrowie był praktycznie poza zasięgiem dla żużlowców Litex MDM Polcopper Ostrovia. Kildemand wierzy, że w rewanżu Orzeł zainkasuje bonus.