Niedzielne mecze oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

Ekspert portalu SportoweFakty.pl, Bartłomiej Czekański, wytypował wyniki wszystkich niedzielnych spotkań ENEA Ekstraligi, I ligi oraz II ligi.

Spośród tzw. etatowych typerów "SF" ja, Jacek Gajewski i "Cegła" wczoraj trafiliśmy dwóch finalistów GP Szwecji. Świetny pan Jacek mógłby ustrzelić nawet trzech, ale niestety Darcy Ward dość wcześnie się rozbił (jakże ten chłopak lubi ostro ścigać swego kompana Chrisa Holdera!). Z kolei i mnie o mało co nie wszedł trzeci typowany finalista, czyli Tai Woffinden. Ale i on się poobijał. Greg Hancock pod koniec się pozbierał, położył lód na swoją wciąż oszołomioną głowę i był bliziutko półfinału, a tam przy jego doświadczeniu wszystko mogłoby się już zdarzyć.

Przypominam, że wczoraj na www.sportowefakty.pl tak bowiem typowałem GP Szwecji:
1. Chris Holder
2. Greg Hancock
3. Emil Sajfutdinow
4. Tai Woffinden

Miejsca Polaków:

6. Tomasz Gollob
9. Jarosław Hampel
12. Krzysztof Kasprzak

Jak już zapodałem, trafiłem więc dwóch finalistów (czyli mało i dużo, bez żadnej rewelki) i przy okazji w swym komentarzu zarzekłem się, że co do Hampela, to z pewnością się pomylę na jego niekorzyść. I tak się na szczęście stało. Ja już jestem taki Jonasz (przynoszę pecha), że gdy napiszę, iż ktoś wygra, to ten ktoś zbiera baty. A gdy komuś wróżę porażkę, to on zwycięża. To dlatego zawsze niżej typuję Polaków (jak np. przed GP w Auckland), bo wiem, że to im przyniesie szczęście. Podobnie najczęściej typuję przegraną Sparty, bo liczę, że ona coś wygra. U mnie zawsze jest bowiem na odwrót.

Wczoraj na bardzo kiepskim torze Ullevi poza trzema - czterema wyścigami było nudno, za to w szpitalu w Goeteborgu znacznie, hm, ciekawiej. Horror. Szkoda tego twardziela Pedersena (złamana ręka), szkoda Warda (złamana łopatka) i poobijanego Woffindena. Do tego wracającemu w wielkim stylu do dawnej formy carowi Emilowi zmarł ojciec (serdeczne wyrazy współczucia!) i zrozumiałe jest, że znowu nie pojedzie dla Włókniarza. I jak tu w tej dramatycznej sytuacji typować wyniki dzisiejszej ligi? No jak?

W poprzedniej kolejce rekord świata: na pięć spotkań, cztery wygrali goście! O ile przegraną "Lwów" - które z musu jechały bez swych kłów, czyli bez Sajfutdinowa i M.J.Jensena - z Unią Leszno przewidziałem nawet ja, o ile zwycięstwo silniejszej Marmy w spadkowym Gnieźnie to żadna sensacja, a wynik meczów między potentatami w tym sezonie, czyli pomiędzy Falubazem i Unibaksem, zawsze będzie sprawą otwartą, o tyle kto śmiałby postawić na victorię dotychczasowej słabizny gorzowskiej w Tarnowie? No kto?

Nie wiem, czy to obecność i działania komisarzy toru sprawiają, że własny obiekt przestał już być atutem? Owi komisarze to zacni ludzie i fachowcy. Ale już Rzeszów narzeka, że taki komisarz (do społu z sędzią?) kombinując przy jego torze przegrał mu mecz z Czewą. Kibice Falubazu także czepiają się komisarza, że ten kazał utwardzać ich tor w sam raz pod to, co lubią torunianie. I już po żużlowej Polandii biega spiskowa teoria dziejów, że teraz komisarze będą ubijać nawierzchnie pod Unibax, bo przecież szefem całej Ekstraligi jest były prezes tego klubu. Ja w takie teorie raczej nie wierzę.

Do tego dodajmy spłaszczony do 40 pkt. górny KSM i budżetowe kłopoty kilku klubów, których nie było stać na skompletowanie silnych składów i mamy odpowiedź, dlaczego ta Ekstraliga jest w tym roku taka szalona i nieprzewidywalna. Ale przynajmniej jest ciekawie. Tyle, że nie dla typerów. A więc do roboty:

ENEA Ekstraliga 

Unibax Toruń - Dospel Włókniarz Częstochowa

Miał być hit. A co będzie bez Warda i Emila? Wyścigi z udziałem tajemniczego żużlowca o nazwisku "Zetzet"? I o to właśnie mi chodziło, gdy pisałem, że gdyby w Toruniu był jeszcze Sullivan, to być może sprawa mistrzostwa dla "Aniołów" byłaby już pozamiatana. Nie ma Darcy’ego, to pojechałby z równie dobrym skutkiem "Sully". Gospodarzom jednak zostało jeszcze sporo atutów typu Gollob, "Miedziak", czy Holder, o ile się pozbiera psychicznie po tym, jak go wczoraj na GP zmłócił Emil. A Czewy mi szkoda. W pełnym składzie, w równej rywalizacji, spokojnie przecież ograłaby u siebie Leszno, a tak dwa ważne punkty poszły się… No cóż, dura lex, sed lex. Z całym szacunkiem, ale Mirek Jabłoński to nie Sajfutdinow. Typuję wynik: 52:38.

PGE Marma Rzeszów - Unia Tarnów

W meczu o panowanie na południu zdecydowanie stawiam na… Wandę Kraków. Żartowałem. To święta wojna. Wśród gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Nickiego Pedersena, a to kolosalne osłabienie. "Żurawie" to taka dziwna ekipa, która przegrywa u siebie (z Czewą), za to zwycięża na wyjazdach (w Gorzowie i w Gnieźnie). Mimo tego, że jeżdżą już bez Hancocka i z Janowskim jako seniorem, to nadal "Jaskółki" mają potencjał nawet na czołową czwórkę Ekstraligi. Nie wiem, skąd u nich aż tak głęboki kryzys formy? Myślę, że jeden dobry mecz może być dla nich początkiem odrodzenia. No cóż, wykażę wiarę w maga Cieślaka i zaryzykuję... Typuję wynik: 43:47.

Stal Gorzów - Lechma Start Gniezno


Mecz potencjalnych spadkowiczów. Gorzów podbudował się sensacyjnym zwycięstwem nad nisko latającymi "Jaskółkami", ale nadal nie wiemy na ile cenna była ta wygrana. Na papierze składy obu zespołów nawet tak źle nie wyglądają i wydają się dość równe, lecz papier wszystko przyjmie, a rzeczywistość jest inna. Obie ekipy to jednak ekstraligowi słabeusze. Typuję wynik: 50:40 (chyba, że komisarz zarządzi na Jancarzu beton).

Fogo Unia Leszno - składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz

W tej sytuacji dla mnie to jest hit tej kolejki. Leszno jedzie lepiej niż się spodziewaliśmy, acz w Czewie miało fuksa. Unia z pewnością posiada potencjał na spokojne utrzymanie się w lidze, lecz czy na pierwszą czwórkę? Być może.
Bydzia też jedzie lepiej niż... punktuje. I ona też ma spory potencjał. Czy Grega Hancocka przestanie już boleć głowa po upadku w poprzedniej kolejce? Typuję wynik: 50:40 dla Królowej. Jedzie przecież na swoich włościach!

Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra

No bo kto się boi (Moto)Myszy? Wszyscy muszą się bać. Falubaz to teraz potęga. Nie mam wątpliwości, że gdyby Jonsson mógł punktować do końca meczu, to Zielonka spokojnie u siebie ograłaby Unibax. Zwłaszcza, że Holder powinien być za niesportowe zachowanie wykluczony do końca zawodów. Wydaje się, że we Wrocku to Falubaz będzie kotem zaś Sparta gonioną myszką. Ale ambitni gospodarze nie zgodzą się na taką rolę. U nich, pod ręką coacha Barona, nawet Ljung stał się wojownikiem torów, walczy i wyprzedza! Problem wrocławian to w jakim stopniu poobijany jest Woffinden po wczorajszym upadku na Ullevi. Goście mają podobny kłopot z Jonssonem, który chyba wciąż nie jest sobą po wstrząśnieniu mózgu. Czy Jędrzejak wróci do swojej prawdziwej dyspozycji? Kontuzja zakłóciła mu przygotowania do sezonu. I co z juniorami WTS-u? W ostatnich latach Falubaz nie prezentował się jakoś okazale na Stadionie Olimpijskim, a więc… korci mnie, by postawić 47:43 dla gospodarzy (zawsze staję za słabszymi!), jednak brakuje mi tu takiej odwagi. Typuję więc zdroworozsądkowo 41:49 dla Motomyszy. Przynajmniej wreszcie będzie sporo kibiców na Skansenie Olimpijskim. Także z Zielonki. Oby tylko nikogo nie bili. Na szczęście "Magiczni", kosy z Wrockiem nie mają, choć dawnej przyjaźni też już nie ma, a szkoda.

Zdjęcie wrocławskiego obiektu z lat pięćdziesiątych.
Zdjęcie wrocławskiego obiektu z lat pięćdziesiątych.

I liga

GKM Grudziądz - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk

No to jest hicior. Gdańsk jest faworytem nie tylko w tym meczu, ale i do awansu. Jednak GKM już podczas ubiegłorocznych baraży pokazał, jak waleczną jest drużyną. U siebie obił pierwszoligową Spartę. Czemu nie miałby teraz tego zrobić z Wybrzeżem? Gdy byłem menago WTS-u, to pamiętam, że do parku maszyn w Grudziądzu jechaliśmy... między grobami sąsiedzkiego cmentarza. A w dawnych latach spiker jeszcze zapowiadał: "pojadą Kościecha z Grabarzem". He, he, kinowe horrory się chowają. Do tego słynne drzewo tuż za bandą na łuku, które miało jakąś magiczną moc przyciągającą tam żużlowców. Dzwon za dzwonem. Gdańsk to najpiękniejsze miasto w Polandii i powinno szybko wrócić do Ekstraligi, jest dziś faworytem (jego działacze są pewni wygranej, a ponoć do Grudziądza wybiera się 1,5 tysiąca kibiców Wybrzeża!), lecz ja tym razem postawię na gospodarzy, a co mi tam! Typuję wynik: 47:43.

Kolejarz Rawag Rawicz - Lubelski Węgiel KMŻ

Spotkają się dwa kluby bardzo rozsądnie prowadzone pod względem finansowym. Oba darzę sympatią. Tor w Rawiczu bywa trudny, ale goście są chyba mocniejszą drużyną. Wiem, że tutaj... nic nie wiem. Typuję zatem wynik: 43:47.

Lokomotiv Daugavpils - ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia

W Ostrowie krótko byłem menedżerem i nadal uwielbiam to miasto oraz tamtejszych fantastycznych kibiców żużlowych. Nie wiem, na co nam w polskiej lidze to całe "Długopili"! Tam jest specyficzny tor, gdzie gospodarze dają radę, choć na wyjazdach tracą połowę swej wartości. Typuję wynik: 50:40 (Obym się pomylił na niekorzyść Ostrovii!!!)

II liga 

Kolejarz Opole - Speedway Wanda Instal Kraków

Do Kolejarza mam sentyment z dzieciństwa. Szczakiel, Friedek, Raba, Załuski i inni. Wielkie tradycje i ten uroczy stadionik. Typuję wynik: 49:41

KSM Krosno - ŻKS ROW Rybnik 

Rybnik - kolejna upadła wielka legenda polskiego żużla. Szkoda. Może jeszcze wrócą dobre czasy? Krosno ma specyficzny tor. Typuję wynik: 43:47.

Victoria Piła - MIR Równe

Mecz do jednej bramki. Typuję wynik: 60:30 (w najlepszym dla gości razie).

Źródło artykułu: