Dennis to "man of the match" - komentarze po meczu PGE Marma Rzeszów - Betard Sparta Wrocław

PGE Marma Rzeszów pokonała na własnym torze Betard Spartę Wrocław 48:42. Co powiedzieli główni bohaterowie tego spotkania?

Piotr Baron (trener Betardu Sparty Wrocław): Na wstępie chciałbym pogratulować rzeszowianom, bo jechali dzisiaj świetnie i byli doskonale spasowani z torem. Apetyty oczywiście mieliśmy większe, natomiast uważam, że to jest niezły wynik w naszym wykonaniu. Mieliśmy kilka małych dziur w składzie i to jest najgorsze. Poza tym myślę, że był to ciekawy mecz i łatwo się nie poddawaliśmy. Próbowaliśmy robić wszystko, aby ten mecz wygrać, bądź zremisować. Nie udało się i jedziemy do domu jako przegrani.

Peter Ljung (Betard Sparta Wrocław): Przyjechaliśmy tutaj z nadziejami na zwycięstwo, ale niestety nam się to nie udało. Miejscowi byli minimalnie lepsi. Zabrakło punktów niektórych zawodników. Ja jestem zadowolony ze swojego wyniku.

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Mecz był bardzo ciężki. Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Ja jestem bardzo dobrze przygotowany do sezonu. Słowa uznania należą się moim mechanikom. To dopiero początek sezonu i będę robił wszystko, aby utrzymać wysoką formę jak najdłużej.

Dariusz Śledź (trener PGE Marmy Rzeszów): Bardzo się cieszymy, że w końcu udało nam się odnieść zwycięstwo na naszym torze. Zdołaliśmy tego dokonać mimo osłabienia, czyli braku Nickiego Pedersena. Mieliśmy natomiast Dennisa (Anderssona), który zrobił dla nas kawał dobrej roboty. To jest "man of the match". Cała drużyna zasługuje na słowa uznania. Dawid (Lampart) pokazał, że mu zależy. Musimy dalej pracować i jestem przekonany, że w końcu będzie punktował. Gratulacje dla moich zawodników.

Dennis Andersson (PGE Marma Rzeszów): Nie czuję się bohaterem meczu. Świetnie pojechali wszyscy zawodnicy naszej drużyny. Cieszę się, że zaliczyłem udany występ i mogę przyznać, że bardzo dobrze czułem się dzisiaj na rzeszowskim torze.

Grzegorz Walasek (PGE Marma Rzeszów): Najważniejsze, że wygraliśmy, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Sam rezultat nie jest wysoki, a wiadomo, że w drugiej części sezonu te bonusy będą nam potrzebne. 48:42 to nie jest za wysoki wynik, ale najważniejsze było zwycięstwo. Dennis jechał na swoich motocyklach całkiem inaczej. Czekamy na powrót Nickiego i będziemy walczyć o punkty w Toruniu.

Źródło artykułu: