- O Lee można mówić tylko dobrze. Z pewnością brakuje nam go jako człowieka. Zawsze był uśmiechnięty, pogodny, życzliwy dla wszystkich. Myślę, że w świecie żużlowym taka postawa bardzo pozytywnie nastraja, zarówno zawodników, jak i kibiców - powiedziała prezes rzeszowskiego klubu - Marta Półtorak.
- Lee to był fajny, uśmiechnięty chłopak. Nie patrzę przez pryzmat wyników jakie osiągał. Po prostu był fajnym kolegą. Zawsze był uśmiechnięty, skory do żartów i chętny do pomocy - wspomina "Rico" szkoleniowiec Żurawi - Dariusz Śledź.