Komarnicki dla SportoweFakty.pl: Czeka nas walka o utrzymanie
Władysław Komarnicki nie krył radości po wygranej Stali Gorzów nad Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Prezes honorowy gorzowskiego klubu nie popada jednak w huraoptymizm.
Gorzowianie odbili się od dna i po słabym początku rozgrywek wrócili do gry. Władysław Komarnicki przestrzega jednak przed huraoptymizmem. - Gdyby nie te dwa frajersko przegrane mecze na początku sezonu, to powiedziałbym, że będziemy walczyć o pierwszą czwórkę. Z przykrością jednak stwierdzam, że czeka nas trudna walka o utrzymanie się w Ekstralidze. Akurat na naszym meczu był dziś obecny pan prezes Stępniewski, który przyjechał, żeby zobaczyć derby z prawdziwego zdarzenia. Wszyscy jesteśmy zgodni, że KSM wyregulował i stworzył najbardziej ciekawą ligę świata. Widownia, która stała dziś na decydujących biegach, świadczy o tym, że nie jedzie kasa tylko motywacja i rozum. To się dziś potwierdziło - przekonuje prezes honorowy klubu z Gorzowa.
Władysław Komarnicki przyznaje, że wygrana w derbach smakuje szczególnie, jednak ubolewa nad tym, że przed spotkaniem w Gorzowie atmosfera pomiędzy kibicami obu drużyn została podgrzana. - To podgrzewanie atmosfery było niepotrzebne i zaczęło się od dzikiej karty dla Bartka Zmarzlika. Każdy, kto wymyślił sobie start w gorzowskim Grand Prix Patryka Dudka nie rozumiał jednej podstawowej rzeczy, jaką w sporcie jest ekonomia. Gdyby takie historie opowiadał Patryk Dudek, to bym to zrozumiał. To jednak wypowiedzi zgranych graczy polityczno - sportowych, czyli panów Dowhana i Jankowskiego. To pokazuje również, że oni nie rozmawiają ze swoim zawodnikiem. Jestem bardzo wdzięczny Patrykowi Dudkowi, który powiedział publicznie, że wcale się nie czuje lepszy od Bartka. Panowie Dowhan i Jankowski poświęcają jednak dużo czasu celebrytom z Warszawy. Mogliby pogadać ze swoim zawodnikiem i nie byłoby żadnych waśni gorzowsko - zielonogórskich. One nie były nikomu potrzebne. To głupie pomysły, które mają poróżnić kibiców. Z obrzydzeniem patrzę na takie działania. Wiem, że prześwieca temu znane stwierdzenie polityczne, że PR niezależnie czy biały czy czarny, to jednak PR. Tego jednak nie powinno być w sporcie. W związku z tym bardzo dziękuję Patrykowi Dudkowi za jego mądre i rozsądne podejście do całej sprawy - zakończył Władysław Komarnicki.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>