Czy zmiana coś da? Fogo Unia bez Balińskiego powalczy w Rzeszowie

W ciągu najbliższych dni Fogo Unia Leszno zmierzy się dwukrotnie z PGE Marmą Rzeszów. Jeśli nie poprawi swojej dyspozycji z poprzednich meczów, dozna w niedzielę trzeciej porażki z rzędu.

Byki wygrały już w tym sezonie wyjazdowe mecze w Gorzowie oraz Częstochowie. Triumfu w Rzeszowie - biorąc pod uwagę wyraźną zadyszkę leszczynian - nie spodziewają się nawet najzagorzalsi fani tego klubu. Optymistyczny wariant zakłada jednak przegraną kilkoma punktami, która pozwoliłaby powalczyć o bonus za tydzień, gdy PGE Marma Rzeszów zawita na Stadion im. Alfreda Smoczyka. Pomimo ostatnich porażek przeciwko Stelmetowi Falubaz Zielona Góra oraz Betardowi Sparcie Wrocław, optymizmu nie traci dyrektor Fogo Unii Leszno, Ireneusz Igielski. - Cały czas szukamy właściwego rytmu. Jego brak to główny powód tych porażek, ale jestem przekonany, że go znajdziemy - powiedział.

Zgodnie z jego zapowiedziami, Byki dokonały zmiany w składzie. W miejsce Damiana Balińskiego pojedzie w niedzielę Mikkel Michelsen. Niespełna 19-letni Duńczyk nie wystąpił jak dotąd w oficjalnym meczu Fogo Unii, dlatego jego postawa jest wielką niewiadomą. Byki nie mają jednak wiele do stracenia. Odsunięty od jazdy Baliński zdobył w ostatnim meczu z Betardem Spartą Wrocław zaledwie jeden punkt. Ze względu na przepisy związane z KSM, leszczynianie nie mieli większego pola manewru. Trudno było bowiem przypuszczać, by trener Roman Jankowski zrezygnował z drugiego Duńczyka - Kennetha Bjerre, który w ubiegłą niedzielę zdobył siedem oczek.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Nawiązanie walki o punkty w Rzeszowie będzie być może możliwe, jeśli na miarę oczekiwań pojedzie Fredrik Lindgren. Szwed rozbudził apetyty leszczyńskich kibiców, zdobywając w środę w Elite League dwa bonusy i szesnaście punktów. - Jeszcze jestem daleki od optymalnej formy, ale wierzę, że wkrótce ją osiągnę i będę skuteczny tak jak w połowie ubiegłego sezonu - stwierdził w rozmowie dla SportoweFakty.pl.

Nikt w Lesznie nie wyobraża sobie natomiast, by przeciwko PGE Marmie Rzeszów zabrakło Przemysława Pawlickiego. Kapitan Byków zaliczył groźnie wyglądający upadek w Niemczech, przez który stracił mecze w Anglii i Szwecji. Możliwe, że podobnie jak zawodnik gospodarzy - Nicki Pedersen, starszy z braci Pawlickich pojedzie w niedzielę na środkach przeciwbólowych. Jego dobra postawa jest tym ważniejsza, że pojedzie w parze z ekstraligowym żółtodziobem - Michelsenem.

Czy rezygnacja z Damiana Balińskiego pomoże Fogo Unii Leszno?
Czy rezygnacja z Damiana Balińskiego pomoże Fogo Unii Leszno?
Źródło artykułu: