Dla 19-latka był to najgorszy występ w tym sezonie, ale po zawodach obiecujący żużlowiec nie był zbytnio załamany. - Jestem bardzo zadowolony z wyniku drużyny. Cieszę się także, że przyszło sporo kibiców, którzy bardzo mocno nas wspierali. Wszyscy wreszcie walczyliśmy do samego końca, nie było żadnego odpuszczania. Wygraliśmy i to dobra motywacja przed niezwykle ważnym meczem w środę - powiedział Aleksandr Łoktajew w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Młody Ukrainiec walczył w niedzielę nie tylko z rywalami, ale również ze swoim sprzętem. Co się działo z jego motocyklami? - Właśnie się nad tym zastanawiamy. W piątek bardzo dobrze mi się trenowało, a dwa dni później już coś zupełnie innego. Myślimy, czy to przez opady deszczu, czy może złe dopasowanie. W poniedziałek jednak kolejny trening i wierzę, że będzie lepiej - zadeklarował.
Łoktajew mimo młodego wieku już w środę będzie mógł najprawdopodobniej pochwalić się udziałem w derbowej rywalizacji zarówno zielonogórsko-gorzowskiej, jak i bydgosko-toruńskiej. - Faktycznie, to prawda. Znów pojadę na maksa. Mam nadzieję, że sprzęt nie da mi powodów do żadnych zmartwień. Chciałbym, aby cały zespół pojechał tak, jak w niedzielę. Tor w Bydgoszczy bardzo mi się podoba i jestem negatywnie zaskoczony swoją postawą w meczu ze Stalą. Nie miałem ani prędkości, ani startu. Musimy nad tym popracować - zakończył utalentowany junior.