Artur Mroczka: Dopiero w rundzie finałowej wszystko się rozegra

Artur Mroczka przyznał, że mimo ostatniej porażki klimat w zespole wciąż utrzymuje się na odpowiednim poziomie. Powiedział też, że drużyna musi się odpowiednio przygotować na dalszą część sezonu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W ostatnich meczach po zawodnikach gdańskiej drużyny widać, że ich motocykle nie jadą tak, jak wszyscy by sobie tego życzyli. - Nie ma powera. Rozmawialiśmy w szatni i chłopacy zauważyli, że wcześniej jak wypuszczałem sprzęgło, to mnie nie było, bo byłem daleko z przodu, a teraz wygrywam jeden bieg na pięć i to jest problem. Trzeba nad tym popracować - powiedział Artur Mroczka. - Klimat jest dobry i jak będzie wszystko działało tak, jakbyśmy chcieli, to będzie dobrze. Jeśli jednak coś się nie zmieni, to może być coraz gorzej. Gdańsk nie może sobie pozwolić na to, żeby przespać odpowiedni moment - dodał zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża.

Decydujący dla przebiegu spotkania był czternasty wyścig. Gdańszczanie wygrali podwójnie start, ale po tym jak żużlowcy GKM-u znakomicie rozegrali pierwszy łuk, to oni zwyciężyli. - Przez całe zawody trzeba było jechać po krawężniku i jak wygrałem start jadąc wewnętrznym torem, musiałem tamtędy jechać, gdyż obok mnie świetnie ze startu wyszedł Gafurow. Jakbym pojechał na zewnętrzną, to dojechałbym sam do mety. Nie dało jednak rady i ułamek sekundy zdecydował o zwycięstwie - wytłumaczył zawodnik gdańskiego klubu. - Mecz był dobry i brak Jonassona pokazał, że nie daliśmy rady. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją. Nie jesteśmy słabymi zawodnikami, a nasi rywale nam pokazali plecy, co nie powinno mieć miejsca - stwierdził Artur Mroczka w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Mroczka meczu z GKM-em nie może zaliczyć do udanych Mroczka meczu z GKM-em nie może zaliczyć do udanych
Teraz czerwono-biało-niebieskich czeka wyjazd do Rawicza, gdzie zmierzą się z najsłabszym zespołem ligi. - W Rawiczu po prostu musimy wygrać. Jak to się nie uda, to nic się jednak nie zmieni, bo to ostatnia drużyna w tabeli i nie liczą się punkty w play-offach zdobyte na Kolejarzu. My rzecz jasna chcemy zwyciężać, bo to nasz chleb - zadeklarował Artur Mroczka.
W bieżącym sezonie zarówno w ENEA Ekstralidze, jak i w I lidze bardzo często dochodzi do zwycięstw zespołów gości, co potwierdziły choćby konfrontacje drużyn z Gdańska i Grudziądza, czy też z Łodzi i Daugavpils. - Dzisiaj każdy może wygrać na wyjeździe. My musimy się skupić, poprawić to co jest złe i awansować do ENEA Ekstraligi. Dopiero w rundzie finałowej wszystko się rozegra. Chcemy być wszyscy gotowi na te decydujące mecze, a obecne mecze są do nich przygotowaniem. Jak jeździłem w Gorzowie, to przed play-offami powiedziano nam, że wszystko co było jest już nieważne, bo zaczynamy od zera. Teraz jest podobnie - uważa żużlowiec.
Gdańszczanie muszą się odpowiednio przygotować na dalszą fazę sezonu Gdańszczanie muszą się odpowiednio przygotować na dalszą fazę sezonu


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×