Maciej Kmiecik: Rozmawiamy po treningu punktowanym w Ostrowie, w trakcie którego testowałeś sprzęt. Widać, że chyba wciąż nie możesz dojść do ładu ze silnikami i nie jesteś tak szybki jak na początku sezonu...
Jarosław Hampel: Zgadza się. Faktycznie sparing w Ostrowie poświęciłem na testowanie sprzętu i sprawdzanie różnych ustawień. Trochę za dużo zacząłem się szukać ostatnio ze sprzętem. Muszę sobie to wszystko poukładać.
W sobotę w Toruniu pojedziesz w Eurosport Speedway Best Pair. Jak potraktujesz te zawody?
- Bardzo poważnie i prestiżowo. Jest to naprawdę wielkie wydarzenie. Będziemy chcieli pojechać te zawody na jak najwyższym poziomie.
I wygrać?
- Oczywiście, że to mamy w planach. Pojedziemy po to, żeby stworzyć dobre widowisko i zwyciężyć.
Kilka dni temu, kiedy dopadły Cię problemy sprzętowe nosiłeś się nawet z zamiarem odpuszczenia tych zawodów na rzecz kolegów, którzy są w lepszej formie. Zmieniłeś jednak zdanie i wystartujesz w Toruniu...
- Faktycznie, miałem moment zawahania, ale wszystko jest dograne i pojadę w Toruniu. Moje nastawienie jest bardzo pozytywne. Wystartuję na Motoarenie i postaram się o jak najlepszy wynik.
To będą zawody parowe, gdzie nie tylko jeden zawodnik decyduje o sukcesie, ale przede wszystkim dobre porozumienie na torze. Z Tomaszem Gollobem będziecie rozmawiać na temat tego, jak współpracować na Motoarenie, by wygrać z rywalami?
- Zdecydowanie tak. Będziemy dużo rozmawiać. Toruń jest teraz domowym torem dla Tomka i na pewno wie on bardzo dużo na temat Motoareny. Na pewno skorzystam z jego rad w kwestii jazdy po torze w Toruniu. Będziemy chcieli współpracować jak najlepiej na torze. To jest jedyna droga do sukcesu. Postaramy się sprostać zadaniu i osiągnąć jak najlepszy wynik w Toruniu.
Kto będzie waszym najgroźniejszym rywalem? Rosjanie wydają się być w świetnej formie. Trzeba na nich mocno uważać?
- Trudno powiedzieć, kto jest najgroźniejszy. Rosjanie faktycznie jadą bardzo dobrze. Inne pary też prezentują się całkiem nieźle. Myślę, że czeka nas świetne widowisko w Toruniu. Zapowiadają się naprawdę atrakcyjne zawody.
Od czasu, kiedy Ty ścigasz się na żużlu nie było rozgrywanych Mistrzostw Świata Par. Sobotni turniej w Toruniu ma być krokiem, ku powrotowi do tradycji rywalizacji o miano najlepszej pary na świecie. Dobry pomysł, by ta impreza wróciła do kalendarza?
- Jestem przekonany, że tak. Wszystko okaże się w sobotę, kiedy zobaczymy, jakie jest zainteresowanie kibiców tą imprezą. Wydaje mi się, że jest to dobre posunięcie, gdyż to jest swego coś nowego. Rywalizacji par przez wiele lat nie było w kalendarzu. Ten rodzaj imprezy powinien cieszyć się dość dużym zainteresowaniem.
Inna będzie też punktacja Eurosport Speedway Best Pairs 4-3-2-0, co oznacza, że nie będzie remisów biegowych. To uatrakcyjni rywalizację?
- Zobaczymy, jak to wpłynie na wyniki zawodów. Faktycznie nie będzie remisów, bo zawodnicy na drugiej i trzeciej pozycji zdobędą więcej punktów niż zwycięzca. Zapowiada się to wszystko bardzo ciekawie. Do zobaczenia więc w sobotę w Toruniu.
Jest to nieoficjalny turniej towarzyski w rodzaju meczu w piłce nożnej z Lich Czytaj całość