Jeśli nie teraz, to kiedy? - pytają siebie kibice i zawodnicy Niedźwiadków. Sytuacja zespołu prowadzonego przez Piotra Żyto jest wręcz tragiczna. Kolejarz Rawag Rawicz nie zdobył dotychczas ani jednego punktu, a na domiar złego czeka go mecz z wiceliderem tabeli.
Gospodarze widzą swoją nadzieję w tym, że wystąpią tym razem w optymalnym składzie. W składzie Kolejarza znajdzie się nawet Jason Doyle. Choć Australijczyk wystąpił w zaledwie dwóch meczach Niedźwiadków, może pochwalić się imponującą średnią biegową - 2,182. W swoim ostatnim występie przeciwko ŻKS Litexowi MDM Polcopper Ostrovii zdobył w pięciu startach aż 13 punktów.
Gdy Doyle'a zabrakło przed tygodniem w meczu przeciwko Lubelskiemu Węglowi KMŻ, rawiczanie zostali rozbici trzydziestoma punktami. Warto mieć na uwadze, że zespół Piotra Żyto był także osłabiony brakiem innego zagranicznego zawodnika - Ryana Fishera, którego średnia biegowa na rawickim torze wynosi w tym roku 1,750. W niedzielę pojadą obaj i mogą zagwarantować Niedźwiadkom ponad 20 oczek.
W przypadku wygranej nad gdańszczanami, strata do zajmującego piątą lokatę Orła Łódź mogłaby stopnieć do czterech punktów. Nawet wówczas szanse na utrzymanie w I lidze będą jednak znikome. - Będziemy się teraz starali z zarządem przygotować drużynę do przyszłorocznych rozgrywek, spróbować zachować ten skład, żeby po roku wrócić do I ligi - stwierdził bez owijania w bawełnę trener Żyto.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!