Podopieczni Romana Jankowskiego jeszcze po 8. biegu prowadzili różnicą 10 punktów. Ostatnie wyścigi spotkania należały już jednak do gości z Torunia. - Byliśmy zdecydowanie lepsi na początku zawodów. Trudno powiedzieć, co stało się potem. Zawodnicy z Torunia musieli idealnie trafić z przełożeniami - powiedział Fredrik Lindgren.
Unibax znacznie przybliżył się do remisu w Lesznie po pierwszym biegu nominowanym. W nim "Fredka" i Przemysław Pawlicki przegrali 2:4 z Pawłem Przedpełskim i Adrianem Miedzińskim. - Żałuję czternastego biegu. Żałuję, że nie udało mi się z Przemkiem utrzymać podwójnego prowadzenia. Rywalom udało się odebrać nam całe prowadzenie, jakie wypracowaliśmy w zawodach. To świadczy tylko o tym, jak silnym są zespołem. Pod koniec meczu było już bardzo ciasno a wynik oscylował w okolicach remisu. Dobrze, że Kenneth uratował remis. Naprawdę dobrze wystartowaliśmy. Obejrzałem się i sprawdziłem, gdzie jest Przemek. Wyglądało to naprawdę dobrze. Przemek nie miał jednak wystarczającej prędkości w drugiej fazie biegu. Myślę, że jechał zbyt blisko krawężnika. To umożliwiło torunianom dogonienie nas - ocenił Szwed.
źródło: info.ksul.pl