Do pechowej kontuzji doszło podczas Grand Prix Szwecji w Goeteborgu. W półfinałowym wyścigu na tor upadli Nicki Pedersen i Tai Woffinden. Brytyjczyk został wykluczony z powtórki, a Duńczyk ostatecznie zawody ukończył na trzecim miejscu. Po turnieju okazało się, że dwa ostatnie wyścigi "Power" jeździł ze złamaną ręką. Podobnie było podczas turniejów Grand Prix w Pradze i Cardiff, gdzie Duńczyk zmagał się z bólem, lecz mimo to zawody kończył w czołówce.
Regulamin obowiązujący w polskiej lidze nie pozwalał szkoleniowcowi PGE Marmy Rzeszów na stosowanie za Pedersena zastępstwa zawodnika. Wszystko przez 15-dniowy okres, na który musiałoby być wystawione zwolnienie lekarskie. Wykluczyłoby to Duńczyka ze startów w turnieju Grand Prix. W czterech spotkaniach, w których udziału nie wziął Pedersen rzeszowianie odnieśli trzy porażki (w tym pojedynek z Fogo Unią Leszno, który zakończył się rezultatem 75:0).
Fani PGE Marmy Rzeszów mogą jednak odetchnąć z ulgą. Nicki Pedersen za pośrednictwem swojej strony internetowej poinformował, że jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w niedzielę wystartuje w meczu ENEA Ekstraligi, w którym rywalem rzeszowian będzie Unibax Toruń. Dzień wcześniej Pedersen wystąpi w Grand Prix Polski, które rozegrane zostanie na torze w Gorzowie.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!