Nicki Pedersen: Ręka i ścięgna są w coraz lepszym stanie

Nicki Pedersen wystartuje w sobotę w gorzowskiej rundzie Grand Prix. "Power" chce także wystąpić w niedzielnym meczu PGE Marmy Rzeszów.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Duńczyk w klasyfikacji cyklu Grand Prix jest na trzecim miejscu. Do lidera - Emila Sajfutdinowa traci 13 punktów. - Zdecydowanie Emil ma potencjał na zostanie mistrzem świata. Na pewno zmierza w odpowiednim kierunku, by tego dokonać. Jeśli chodzi o mnie, to liczę, że będę jeździł równo. Regularność w moich startach jest kluczem do sukcesu - powiedział na łamach speedwaygp.com Nicki Pedersen.

Trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata od początku sezonu dopada pech. Najpierw nie mógł odnaleźć prędkości w swoich silnikach, a później doznał poważnej kontuzji nadgarstka. - Mimo że na początku sezonu miałem problemy z szybkością w moich motocyklach, zdołałem stawać na podium w rundach Grand Prix. Co więcej, w ostatnich trzech rundach dopadały mnie kontuzje, ale mimo to, byłem w stanie rywalizować na torze - kontynuuje Pedersen.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Po Grand Prix Wielkiej Brytanii "Power" nie pojawiał się nigdzie na torze. Jak ocenia swój stan zdrowia? - Jest o wiele lepiej. Po Grand Prix w Cardiff moja ręką była sztywna i prawie nie mogłem ją ruszać. W ostatnim czasie w pełni poświeciłem się rehabilitacji, aby odzyskać sprawność. Opuchlizna nieco zeszła. W miejscu złamania, nadgarstek nadal jest opuchnięty. Na szczęście ręka i ścięgna są w coraz lepszym stanie - tłumaczy Duńczyk.

Zawodnik PGE Marmy Rzeszów rozważał dłuższy rozbrat ze speedwayem. - Poważnie zastanawiałem się nad tym, aby zrobić sobie dłuższą przerwę od ścigania i dopiero po jakimś czasie wrócić w pełni sił. Myślałem, że warto odpocząć od żużla, tym bardziej, że w ostatnim czasie kilkukrotnie upadałem na tor i jeszcze bardziej uszkadzałem swój nadgarstek - dodaje.

Nicki Pedersen w najbliższy weekend chce zaliczyć dwie imprezy żużlowe. W sobotę wystartuje w Grand Prix Polski w Gorzowie, a w niedzielę będzie chciał wspomóc Żurawie, które zmierzą się u siebie z Unibaksem Toruń. - Stwierdziliśmy, że dwutygodniowa przerwa od startów przed Grand Prix w Gorzowie pozwoli mi na start w niedzielnym meczu ligowym w Polsce. Nad tą kwestią najwięcej się zastanawialiśmy. Tak samo zależy mi na starcie w Grand Prix, jak na występie w niedzielnym meczu ligowym. Myślę, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku i będę mógł wystartować w niedzielę - dodał na koniec zawodnik rzeszowskiej drużyny.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×