Pechowy wyścig młodzieżowy

W aż połowie rozegranych w niedzielę meczów notowaliśmy upadki w biegach młodzieżowych. Kuriozalny przebieg miała rywalizacja w Grudziądzu, gdzie do mety dojechał tylko jeden zawodnik.

W pierwszej odsłonie upadł nieatakowany Sebastian Niedźwiedź i został wykluczony z powtórki, w której prowadził Adam Strzelec, ale zanotował defekt. Gdy wydawało się, że gospodarze dowiozą pięć punktów, błąd popełnił Denis Niedzielski i także on zapoznał się z nawierzchnią. W trzeciej odsłonie Mateusz Rujner bezpiecznie zdobył trzy "oczka".

W Lesznie na torze wylądował Tobiasz Musielak, który nie poradził sobie z wymagającą tego dnia nawierzchnią. We Wrocławiu upadek zanotował Marco Gaschka. Mecz Betardu Sparty z PGE Marmą nie był szczęśliwy dla tego młodzieżowca - wywrotkę zanotował także w swoim drugim starcie, a do trzeciego nie wyjechał, chociaż lekarz zawodów uznał, że jest zdolny do kontynuowania rywalizacji. W efekcie przy swoim nazwisku zanotował trzy razy "w".

W Gorzowie na pierwszym łuku uślizg zanotował Łukasz Cyran. Sędzia jednak dopuścił go do udziału w powtórce. Wcześniej natomiast wykluczył Huberta Łęgowika za dotknięcie taśmy.

W Opolu na drugim łuku motocykla nie opanował Arkadiusz Pawlak. Przytomnie zachował się Łukasz Lesiak , który "położył" swój motor, aby uniknąć zderzenia z rywalem. Obaj zawodnicy ze zdarzenia wyszli bez szwanku.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Mecz we Wrocławiu był pechowy dla Marco Gaschki
Mecz we Wrocławiu był pechowy dla Marco Gaschki
Źródło artykułu: