Piotr Paluch: Musielak upadł ze swojej winy, nie z winy toru

Ekipa gorzowskiej Stali zajęła drugie miejsce w IV rundzie Ligi Juniorów w Lesznie. W zawodach nie obyło się bez groźnych upadków.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Gorzowianie w środę wywalczyli 21 punktów i zajęli drugie miejsce, tuż za ekipą Unibaksu Toruń. - Zawody juniorskie to jest całkiem inna bajka niż liga, aczkolwiek startowali tu zawodnicy, którzy jeżdżą w lidze. Łukasz Cyran po dobrym początku zawalił ostatni, teoretycznie najsłabszy bieg. Między innymi przez to przegraliśmy pierwsze miejsce. Adrian Cyfer bardzo poprawnie, trzy razy drugi i dwa razy z punktami i bardzo ładnie pojechał Łukasz Kaczmarek, który przywiózł 4 punkty. Takich zawodów juniorskich jest za mało. Powinni mieć więcej jazdy - powiedział na antenie Radia Zachód trener Piotr Paluch.

Szkoleniowiec żółto-niebieskich ocenił także tor w Lesznie. - Leszczyński tor jak zawsze na początku wyglądał fajnie, pięknie, a później się troszeczkę rozwalił i sprawiał kłopoty wielu zawodnikom. W pierwszym biegu Tobiasz Musielak złamał rękę w dwóch miejscach, także nie było to za bezpieczne, ale upadł ze swojej winy, nie z winy toru - zakończył Paluch.

Źródło: Radio Zachód

Upadek Musielaka przyćmił rywalizację na torze - relacja z IV rundy Ligi Juniorów w Lesznie

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×