Odważna deklaracja Craiga Cooka przed DPŚ: "Z Pragi chcemy wrócić ze złotem"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

15 lipca na torze w King's Lynn odbędzie się drugi półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Celem Brytyjczyków jest awans do turnieju finałowego, który rozegrany zostanie na Stadionie Marketa w Pradze.

Rywalami Brytyjczyków w walce o finał będą Duńczycy, Szwedzi oraz Amerykanie. To właśnie obrońcy mistrzowskiego tytułu będą najgroźniejszymi rywalami gospodarzy. W składzie Danii znaleźli się m.in. Nicki Pedersen i Niels Kristian Iversen, którzy w tym sezonie prezentują wysoką formę. Z kolei nękani kontuzjami Szwedzi oraz Amerykanie powinni walczyć o trzecią lokatę, która będzie premiowana awansem do barażu.

Jednym z zawodników, który znalazł się w kadrze Wielkiej Brytanii jest Craig Cook. Debiutujący w reprezentacji żużlowiec nie ukrywa, że celem jego drużyny jest zwycięstwo w Drużynowym Pucharze Świata. - Myślimy o złocie. Tak naprawdę, to srebro i brąz to tylko medale pocieszenia. Chcemy awansować do finału i zdobyć wreszcie złoty medal dla Wielkiej Brytanii - powiedział Cook.

Brytyjczycy na złoty medal w żużlowym mundialu czekają od 1989 roku. W tym sezonie liderem z prawdziwego zdarzenia jest Tai Woffinden, który zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. Oprócz "Woffy'ego" i Cooka w King's Lynn wystąpią Chris Harris i Edward Kennett. - Tai Woffinden w tym roku prezentuje wysoką formę. Jest niesamowicie szybki i jego dyspozycja jest dla nas inspiracją do jeszcze lepszych wyników. Chris Harris to zawodnik, który nigdy się nie poddaje. Nie ma dla niego straconych pozycji. Podobnie jest w przypadku Edwarda Kennetta. Możemy już w King's Lynn wywalczyć awans do finału, a jeśli nie, to powalczymy o to w barażu - przyznał Cook.

Brytyjczyk po raz pierwszy w karierze będzie brał udział w zawodach o tak wysokiej randze. Jednak jak sam przyznaje w związku z tym nie odczuwa żadnej presji. - Nie ma na mnie żadnej presji. Więcej zależy od pozostałych chłopaków. Chcę zrobić swoje, tak jak w każdym innym spotkaniu. Dostałem szansę i chcę udowodnić, że na nią zasługuję. Dam z siebie 100 procent. To będzie dla mnie wspaniałe doświadczenie, które pomoże mi stać się lepszym zawodnikiem - ocenił brytyjski żużlowiec.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Craig Cook liczy, że Wielka Brytania awansuje do turnieju finałowego
Craig Cook liczy, że Wielka Brytania awansuje do turnieju finałowego
Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Kibic Unii Leszno
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w co on wierzy  
avatar
Mose Jurinho
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Samym Taiem daleko nie zajadą reszta to tylko zawodnicy pierwszoligowi w naszym kraju.  
avatar
jedyny_taki
9.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ambitny chlopak i dobrze, ale czas zeby poznal rzeczywistość "kontynentalną", bo narazie kieruje sie chyba statystykami z Elite League gdzie nie odstaje chyba od takich zawodnikow jak Watt czy Czytaj całość
avatar
Grudz_GKM
9.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest taka że jeśli Anglicy jakimś cudem wygrają z Dunami wejście do finału to już brąz mają spokojny,bo z Czechami wygrają bez problemu ale dalej nie ma co marzyć.  
avatar
Dumny z Krzyża
9.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brać go do Torunia bo to świetnie zapowiadający się zawodnik. W obliczu kontuzji połowy drużyny to świetne rozwiązanie.