Rywalami Brytyjczyków w walce o finał będą Duńczycy, Szwedzi oraz Amerykanie. To właśnie obrońcy mistrzowskiego tytułu będą najgroźniejszymi rywalami gospodarzy. W składzie Danii znaleźli się m.in. Nicki Pedersen i Niels Kristian Iversen, którzy w tym sezonie prezentują wysoką formę. Z kolei nękani kontuzjami Szwedzi oraz Amerykanie powinni walczyć o trzecią lokatę, która będzie premiowana awansem do barażu.
Jednym z zawodników, który znalazł się w kadrze Wielkiej Brytanii jest Craig Cook. Debiutujący w reprezentacji żużlowiec nie ukrywa, że celem jego drużyny jest zwycięstwo w Drużynowym Pucharze Świata. - Myślimy o złocie. Tak naprawdę, to srebro i brąz to tylko medale pocieszenia. Chcemy awansować do finału i zdobyć wreszcie złoty medal dla Wielkiej Brytanii - powiedział Cook.
Brytyjczycy na złoty medal w żużlowym mundialu czekają od 1989 roku. W tym sezonie liderem z prawdziwego zdarzenia jest Tai Woffinden, który zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. Oprócz "Woffy'ego" i Cooka w King's Lynn wystąpią Chris Harris i Edward Kennett. - Tai Woffinden w tym roku prezentuje wysoką formę. Jest niesamowicie szybki i jego dyspozycja jest dla nas inspiracją do jeszcze lepszych wyników. Chris Harris to zawodnik, który nigdy się nie poddaje. Nie ma dla niego straconych pozycji. Podobnie jest w przypadku Edwarda Kennetta. Możemy już w King's Lynn wywalczyć awans do finału, a jeśli nie, to powalczymy o to w barażu - przyznał Cook.
Brytyjczyk po raz pierwszy w karierze będzie brał udział w zawodach o tak wysokiej randze. Jednak jak sam przyznaje w związku z tym nie odczuwa żadnej presji. - Nie ma na mnie żadnej presji. Więcej zależy od pozostałych chłopaków. Chcę zrobić swoje, tak jak w każdym innym spotkaniu. Dostałem szansę i chcę udowodnić, że na nią zasługuję. Dam z siebie 100 procent. To będzie dla mnie wspaniałe doświadczenie, które pomoże mi stać się lepszym zawodnikiem - ocenił brytyjski żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!