Bracia Pulczyńscy stracą miejsce w składzie?

W niedzielę żużlowcy Unibaksu Toruń przegrali w Częstochowie z Dospel Włókniarzem 36:54. Po tym spotkaniu Sławomir Kryjom przyznał, że nie ma pretensji tylko do dwóch zawodników.

Zdaniem menedżera toruńskiego klubu dobrze pojechali tylko Paweł Przedpełski i Kamil Brzozowski. Słabiej wypadli liderzy Unibaksu. - Moje obawy o zawodników, którzy mieli ostatnio kontuzje, potwierdzają się. Adrian Miedziński i Darcy Ward wrócili po urazach, ale to nie oznacza, że będą się prezentowali tak, jak przed wypadkami. Nie jest to najlepszy czas dla nas. Musimy ciężko pracować, aby wygrzebać się z tego dołka - powiedział Sławomir Kryjom w rozmowie z Nowościami.

W Częstochowie po raz kolejny nie popisali się bracia Emil i Kamil Pulczyńscy. - Klub robi, co w jego mocy, aby stworzyć bliźniakom idealne warunki. Ci muszą skupić się tylko na jeździe. Ani ja, ani prezes oraz trenerzy nie wsiądziemy za nich na motocykl i nie będziemy startować. Bracia powinni zacząć odpowiadać sobie na trudne pytania, bo to ich ostatni sezon w grupie młodzieżowców. Nadszedł czas, aby coś drgnęło, bo moja cierpliwość też się kończy. Zaczynam zastanawiać się nad innymi rozwiązaniami - przyznał menedżer lidera Enea Ekstraligi.

Przypomnijmy, że w najbliższych tygodnia do dyspozycji kierownictwa klubu nie będzie Chris Holder. Australijczyk zanotował groźny upadek podczas meczu Elite League. W najbliższych spotkaniach Unibaksu jego miejsce ma zająć Edward Kennett.

Z kolei jednego z braci Pulczyńskich mógłby zastąpić starszy brat Pawła Przedpełskiego - Łukasz, który w ostatnich tygodniach z dobrej strony zaprezentował się w barwach Victorii Piła. W kadrze toruńskiego klubu znajduje się  także m.in. Oskar Ajtner-Gollob.

Źródło: Nowości

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: