Krzysztof Cegielski: Zawodników PGE Marmy trzeba kopnąć w tylną część ciała

Żużlowcy PGE Marmy niemiło zaskakują swoich kibiców wynikami w ENEA Ekstralidze. Rzeszowianie plasują się dopiero na 8. miejscu w tabeli.

Podopieczni Dariusza Śledzia znajdują się obecnie w strefie spadkowej i muszą dać z siebie wszystko, aby utrzymać się w ENEA Ekstralidze. - Myślę, że PGE Marma utrzyma się w lidze. Byłoby dużym szokiem, gdyby przy takim składzie ta sztuka się nie udała. Ten skład na początku był bardzo silny, ale te różne problemy z Nickim Pedersenem, występy w niepewnym składzie odbiły się na tym, że rzeszowianie są w takim, a nie innym położeniu. Mnie się wydawało, że rzeszowianie ze spokojem awansują do czołowej czwórki, a teraz muszą bronić się przed spadkiem - powiedział Krzysztof Cegielski na antenie Polskiego Radia Rzeszów.

Przed żużlowcami PGE Marmy pozostało pięć pojedynków, w tym trzy przed własną publicznością. To właśnie wygrywanie spotkań na domowym obiekcie ma zagwarantować rzeszowianom miejsce w przyszłorocznych rozrywkach ENEA Ekstraligi. - Jeśli nie ułoży się wszystko po ich myśli, to w Rzeszowie może być bardzo gorąco. Taka presja jest jednak potrzebna zawodnikom, bo nawet oni mówią, że od jakiegoś czasu tej presji nie ma i oni sami nie mogą jej wykrzesać. Trzeba ich kopnąć w tylną część ciała, bo tego teraz potrzebują - dodał Cegielski.

źródło: Polskie Radio Rzeszów

Źródło artykułu: