Nicki Pedersen: Polacy są faworytami
Duńczycy w świetnym stylu wygrali drugi półfinał Drużynowego Pucharu Świata. W King's Lynn reprezentacja Danii wyprzedziła Brytyjczyków, Amerykanów i Szwedów.
"Power" twierdzi, że na Polaków niekorzystnie mogą wpłynąć zawirowania wokół składu na finał w Pradze. Ze startu w półfinale zrezygnował Tomasz Gollob, którego udanie zastąpił Patryk Dudek. - Dla nas to bez znaczenia. Polacy jadą dobrze i mają wielu zawodników. Czasem to może być problemem. My wiemy, że mamy silną czwórkę. Czujemy się pewnie. Ich zawodnicy pewnie myślą "pojadę czy nie?". Wiele rzeczy na nich działa. Mogą pojechać dobrze, ale my myślimy tylko o sobie - przyznał zawodnik PGE Marmy Rzeszów.
Lider duńskiej ekipy ma już na swoim koncie trzy złote medale Drużynowego Pucharu Świata i liczy, że w stolicy Czech uda mu się sięgnąć po kolejny. - Byłoby miło wygrać w Pradze. Złoty medal to jedyny powód, dla którego jeżdżę w Drużynowym Pucharze Świata. Wygrywaliśmy już go wcześniej. Wiemy, że będzie trudno, ale możemy tego dokonać, jeśli będziemy się trzymać wspólnie - powiedział Pedersen.
Na zawodach w King's Lynn po raz pierwszy w życiu pojawił się jego miesięczny syn - Mikkel.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>