Bratanek Tomasza Golloba podczas turnieju na Stadionie im. Edwarda Jancarza zdobył 9 punktów w czterech biegach. Jeździec Unibaksu Toruń z pewnością miło będzie wspominał ten występ. - Pierwszy raz jechałem na tym torze na pełnym gazie. Chciałbym tutaj częściej przyjeżdżać na różne inne zawody. Bardzo polubiłem ten tor - mówił Oskar Ajtner-Gollob.
Syn Jacka tylko w jednym wyścigu został pokonany. W trzecim swoim starcie musiał uznać wyższość rywali zza miedzy. Para Szymon Woźniak - Bartosz Bietracki wygrała z torunianami 4:2. - Jeden bieg mi nie wyszedł i z tego jestem niezadowolony, aczkolwiek całe zawody fajnie wypadły - stwierdził młodzieżowiec.
Dla juniora "Aniołów" był to najlepszy z dotychczasowych występów w zawodach. - Widzę swój progres, bo jeszcze trzy lata temu nie myślałem, żeby tutaj startować - przyznał.
Nawierzchnia owalu przy ulicy Śląskiej podczas V rundy Ligi juniorów była przygotowana bardzo dobrze. Młodzi żużlowcy nie mieli problemów z płynną jazdą, choć upadków nie brakowało, ale przeważnie były one spowodowane przez zawodników mniej doświadczonych. - Tor był przede wszystkim bardzo równy i łatwo było regulować motocykl na taką nawierzchnię. Dopasowaliśmy się już w pierwszym starcie i tylko to podtrzymywaliśmy, a jak przez chwilę nam uciekło to zrobiliśmy jedną korektę i już było w porządku. Tor jest przepiękny - podsumował Oskar.
Jak mówi stare przysłowie: "jedna jaskółka wiosny nie czyni". Jednakże czy w obliczu problemów kadrowych najmłodszy z klanu Gollobów nie mógłby liczyć na miejsce w składzie toruńskiej ekipy? Samemu zawodnikowi wcale się nie spieszy. - Nie myślę o tym, bo mam przed sobą wiele lat jako młodzieżowiec. Bardziej nastawiam się na wieloletnią perspektywę, żeby startować regularnie i zapracować na to, aby być w składzie. Nie chcę robić nic z przypadku, zwłaszcza że do Gorzowa mogli przyjechać dużo lepsi zawodnicy i mój wynik mógłby być dużo gorszy, aczkolwiek chciałbym ścigać się z tymi zawodnikami, być z nimi w kontakcie i od nich się uczyć - zdradził 18-latek.
22 lipca w Gnieźnie odbędzie się zaległa III runda Ligi Juniorów, która zakończy zmagania w grupie Północ. Trzy najlepsze drużyny awansują do fazy finałowej i w tej chwili najbliżej tego są ekipy Unibaksu, Fogo Unii Leszno i Stali Gorzów. Pewni przejścia do kolejnej rundy mogą być tylko ci pierwsi i plany mają ambitne. - Na pewno jadę w Gnieźnie. W dalszym etapie będzie ciężej, żeby tak dobrze pojechać. Chciałbym startować do końca tych zawodów, żeby się przyczynić i pomóc chłopakom jak najbardziej. Czasami może nie wyjść, ale za każdym razem bardzo się staram - zakończył Oskar Gollob.
Z grupy Południe do fazy finałowej awansowały już ekipy Włókniarza Częstochowy, Stelmet Falubazu Zielona Góra i PGE Marmy Rzeszów.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Progres??? gratuluję poczucia humoru :)