PGE Marma przypieczętuje spadek Lechmy? - zapowiedź meczu PGE Marma Rzeszów - Lechma Start Gniezno

Przed niedzielnym spotkaniem w ramach 14. rundy Enea Ekstraligi nastroje w obu ekipach są dalekie od ideału. Wielce prawdopodobne, że po tym meczu nic już nie uchroni gnieźnian przed spadkiem z ligi.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach

Jeszcze przed sezonem nic nie zapowiadało, iż obie ekipy będę bić się o utrzymanie w najlepszej żużlowej lidze świata. Owszem, o ile beniaminek z Gniezna do mocnych nie należał nawet na papierze, to PGE Marma Rzeszów była typowana przez ekspertów jako "czarny koń" zbliżających się rozgrywek. Los sprawił jednak, że zarówno gospodarze jak i goście przed niedzielnym spotkaniem z niepokojem spoglądają na ligową tabelę.

W pierwszym meczu tych drużyn po pasjonującym widowisku padł wynik 46:44 dla przyjezdnych z Rzeszowa. Twórcą sukcesu zawodników spod herbu Żurawia był Rafał Okoniewski, który na ostatnim okrążeniu 15-go wyścigu zdołał wyprzedzić Sebastian Ułamek. Wydaje się zatem, że to rzeszowianie będą niekwestionowanymi faworytami niedzielnego spotkania.
Kibice Stali Rzeszów zwycięstwo w Gnieźnie zawdzięczają głównie swojemu kapitanowi - Rafałowi Okoniewskiemu Kibice Stali Rzeszów zwycięstwo w Gnieźnie zawdzięczają głównie swojemu kapitanowi - Rafałowi Okoniewskiemu
Szwedzki trener Lechmy Startu Gniezno - Stefan Andersson jak na razie nie spełnia pokładanych w nim nadziei. 42-letni szkoleniowiec drużyny z pierwszej stolicy Polski nieustannie stawia na fatalnie spisującego się w ostatnim czasie Daveya Watta. Australijczyk, który w latach 2007-2008 był zawodnikiem Marmy Polskie Folie znalazł się również w awizowanym zestawieniu na niedzielny pojedynek.

Być może wpływ na decyzje podejmowane przez szwedzkiego trenera ma obecna sytuacja finansowa klubu z Wielkopolski. Zawodnicy nie ukrywają bowiem, że z klubową kasą nie jest najlepiej. - Nie chcę rozmawiać o szczegółach, ale sytuacja nie jest "czarna", jest jeszcze ciemniejsza. W ostatnim biegu zepsuł mi się najlepszy silnik. Jechałem na nim w Kopenhadze, Tarnowie i dzisiaj. Muszę teraz zapłacić za jego naprawę - mówił Matej Zagar po ostatnim ligowym pojedynku przeciwko Stali Gorzów.

Słoweniec w krytycznych słowach wypowiada się również o młodszych kolegach z drużyny w postaci Oskara Fajfera i Wojciecha Lisieckiego. - Nic nie słuchają. Coś się mówi do nich, a oni ku*** odwrotnie robią. Jednakże zarówno do Fajfera jak i Lisieckiego nie można mieć większych pretensji. To w końcu jeszcze bardzo młodzi zawodnicy, którzy choć może nie spełniają nadziei prezesa Arkadiusza Rusieckiego, to swoim poziomem wcale nie odstają od reszty "Orłów", jakimi są chociażby Sebastian Ułamek, Piotr Świderski czy wspomniany już Watt. Ten pierwszy nie znalazł się nawet w awizowanym zestawieniu przed niedzielnym spotkaniem, pomimo przyzwoitego występu w ostatniej kolejce.

O ile Matej Zagar, Oskar Fajfer, Bjarne Pedersen i Piotr Świderski mogą być pewni udziału w niedzielnych zawodach, to zagadką pozostaje obsada pozostałych miejsc w składzie. Wielce prawdopodobne, że drugim juniorem w ekipie Startu będzie Adrian Gała. Zagadką pozostaje również to, czy szansę na występ otrzyma Damian Adamczak, który w zeszłym sezonie jeździł w barwach PGE Marmy jako gość. Z kolei o Antonio Lindbacku w Gnieźnie już chyba wszyscy zapomnieli.
Sebastiana Ułamka próżno szukać w awizowanym zestawieniu. Być może zastąpi go Damian Adamczak, a być może to tylko dymna zasłona.

Z kolei zespół PGE Marmy choć plasuje się w dolnej części tabeli, to w dalszym ciągu ma matematyczne szanse na awans do fazy play-off. Niekwestionowanym liderem drużyny z podkarpacia jest Grzegorz Walasek. Żużlowiec urodzony w Krośnie Odrzańskim, rzeszowski owal ma opanowany do perfekcji. Podobnie jak Nicki Pedersen czy Rafał Okoniewski, który w ostatnim czasie borykał się ze sporymi problemami sprzętowymi. I to właśnie od postawy "Okonia" często zależy ostateczny wynik spotkania. W składzie na niedzielną potyczkę ligową znalazł się również Artur Cyło. Rzeszowianin jest świeżo po zdaniu licencji, ale jego ewentualnego występu z pewnością nie mogą doczekać się miejscowi fani, którzy od dawna czekają na następcę chociażby Macieja Kuciapy.

Na piątkowym treningu z dobrej strony pokazał się Dawid Lampart. 23-latek miał piorunujące wyjścia spod taśmy. Nieźle prezentował się też Jurica Pavlic. Jeśli do tego grona dodamy Łukasza Sówkę, który w swoim teamie ma samego Carla Blomfeldta, to ekipa z podkarpacia może w tym sezonie jeszcze wiele "nabroić".

Awizowane składy:

Lechma Start Gniezno:

1. Piotr Świderski
2. David Watt
3. Matej Zagar
4. Damian Adamczak
5. Bjarne Pedersen
6. Adrian Gała

PGE Marma Rzeszów:

9. Nicki Pedersen
10. Dawid Lampart
11. Rafał Okoniewski
12. Jurica Pavlic
13. Grzegorz Walasek
14. Artur Cyło

Początek spotkania:
godz. 18:30
Sędzia: Maciej Spychała
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak

Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - Lechma Start Gniezno
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×