Nie zabrakło groźnych upadków i kontrowersyjnych decyzji - relacja z meczu PGE Marma Rzeszów - Lechma Start Gniezno

Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć spotkanie PGE Marmy i Lechmy Startu na żywo, byli świadkami groźnych sytuacji na torze. Nie obyło się także bez kontrowersyjnych decyzji sędziego zawodów.

Spotkanie bez większych problemów wygrali miejscowi (53:37), którzy trzy punkty meczowe zagwarantowali sobie dzięki zwycięstwu 5:1 w wyścigu 13. Goście zaliczyli biegowe wygrane jedynie w dwóch gonitwach (1. i 6.).

Emocje w Rzeszowie zaczęły się dopiero w połowie zawodów. W wyścigu 6. upadek na pierwszym łuku zanotował debiutujący w rozgrywkach ENEA Ekstraligi Artur Cyło. Młody rzeszowianin szybko wstał z toru i kontynuował jazdę, jednak sędzia zawodów,  Maciej Spychała, pośpieszył się i przerwał bieg, a z powtórki, mimo upadku po klasycznym "dominie", wykluczył 18-latka.

Bardzo groźny upadek w kolejnej gonitwie zaliczył Dawid Lampart. Wychowanek Żurawi na wejściu w drugi wiraż próbował zakładać się na Bjarne Pedersena, ale nie opanował swojego motocykla i z impetem wleciał w dmuchaną bandę. Na torze natychmiast pojawiła się karetka, ale 22-letni zawodnik zdołał wstać z nawierzchni o własnych siłach. Ku niezadowoleniu miejscowych kibiców, sędzia zawodów z powtórki biegu wykluczył właśnie Lamparta.

Podczas niedzielnego meczu zawodnicy kilkakrotnie startowali nierówno, jednak prawdziwie kuriozalny przebieg miała dziesiąta odsłona dnia. Taśmę daszkiem od kasku dotknął Oskar Fajfer. Arbiter Maciej Spychała nie zdecydował się przerwać wyścigu, a na starcie przez kilka sekund stał zdezorientowany Okoniewski. Para z Gniezna oraz Jurica Pavlic przymknęli gaz na pierwszym łuku, jednak nie widząc czerwonych flag wzniesionych przez wirażowych oraz migającego światła, kontynuowali wyścig. Walkę o wygraną stoczyli między sobą Chorwat i Bjarne Pedersen, a minimalnie szybszy od "Okonia" okazał się Fajfer. Pomiędzy obiema parami było pół okrążenia różnicy. Tuż po biegu rozległy się przeraźliwe gwizdy, a niektórzy z widzów pokazywali w kierunku budki sędziowskiej niecenzuralne gesty. - Nie chcę tego komentować, bo są kary. Po co to wszystko napędzać. Było jak było, każdy widział - powiedział po zawodach kapitan Żurawi.

Część kibiców podobnie zachowała się po następnym wyścigu. W nim pasjonującą walkę o drugie miejsce stoczyli Grzegorz Walasek i Matej Zagar. Na ostatnim łuku "Greg" próbował objechać Słoweńca po zewnętrznej, jednak ten nie zostawił mu miejsca i wypchnął rywala pod bandę. Walasek zahaczył o nią i zaliczył fatalnie wyglądający upadek. Jeden z liderów Żurawi po pewnym czasie wstał z toru o własnych siłach, ale po kilku chwilach znów położył się na nawierzchni, zwijając się z bólu. Ostatecznie zdołał sam dojść do parku maszyn. Kibiców po raz kolejny zaskoczyła decyzja sędziego, który zaliczył wynik biegu, a wykluczył z niego Grzegorza Walaska.

W pierwszym z wyścigów nominowanych w ekipie gości wystąpili młodzieżowcy. W ostatniej odsłonie dnia Mateja Zagara zastąpił Damian Adamczak. Świadczy to o tym, że w drużynie z pierwszej stolicy Polski nie dzieje się dobrze (kłopoty finansowe). Z powodu przegranej w Rzeszowie Lechma Start Gniezno jest o krok od spadku do I ligi. Dzięki trzem punktom, Żurawie nadal zachowują matematyczne szanse na fazę play-off, a patrząc racjonalnie, są bliżej utrzymania w ENEA Ekstralidze. Warto dodać, że w niedzielę debiutanckie punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobyli Artur Cyło i Adrian Gała.

Lechma Start Gniezno - 37
1. Piotr Świderski - 11 (3,1,2,1,2,2)
2. Davey Watt - 1 (1,0,0,-,-)
3. Matej Zagar - 9 (2,3,2,2,-)
4. Damian Adamczak - 3+1 (0,1,1*,1,d)
5. Bjarne Pedersen - 4 (1,1,2,0,-)
6. Adrian Gała - 2+2 (1*,-,0,1*)
7. Oskar Fajfer - 7+1 (2,0,2,1*,2)

PGE Marma Rzeszów - 53
9. Nicki Pedersen - 13+1 (2,3,3,2*,3)
10. Dawid Lampart - 0 (0,w,-,-)
11. Rafał Okoniewski - 8+1 (3,2*,0,3,0)
12. Jurica Pavlic - 11 (1,3,3,3,1)
13. Grzegorz Walasek - 10+1 (2*,2,3,w,3)
14. Artur Cyło - 1 (0,w,1)
15. Łukasz Sówka - 10 (3,3,1,0,3)

Bieg po biegu:
1. (67,07) Świderski, N. Pedersen, Watt, Lampart 2:4
2. (67,09) Sówka, Fajfer, Gała, Cyło 3:3 (5:7)
3. (67,28) Okoniewskim, Zagar, Pavlic, Adamczak 4:2 (9:9)
4. (66,82) Sówka, Walasek, B. Pedersen, Fajfer 5:1 (14:10)
5. (67,09) Pavlic, Okoniewski, Świderski, Watt 5:1 (19:11)
6. (67,48) Zagar, Walasek, Adamczak, Cyło (w/u) 2:4 (21:15)
7. (67,02) N. Pedersen, Fajfer, B. Pedersen, Lampart (w/u) 3:3 (24:18)
8. (67,44) Walasek, Świderski, Sówka, Watt 4:2 (28:20)
9. (67,52) N. Pedersen, Zagar, Adamczak, Sówka 3:3 (31:23)
10. (67,65) Pavlic, B. Pedersen, Fajfer, Okoniewski 3:3 (34:26)
11. (67,12) Sówka, Zagar, Świderski, Walasek (w/u) 3:3 (37:29)
12. (67,42) Okoniewski, Świderski, Cyło, Gała 4:2 (41:31)
13. (67,03) Pavlic, N. Pedersen, Adamczak, B. Pedersen 5:1 (46:32)
14. (67,59) Walasek, Fajfer, Gała, Okoniewski 3:3 (49:35)
15. (67,21) N. Pedersen, Świderski, Pavlic, Adamczak (d4) 4:2 (53:37)

Kibiców: 3200 (w tym 10 z Gniezna)
Sędzia zawodów: Maciej Spychała
NCD: Łukasz Sówka w wyścigu 4. - 66,82 sek.
Startowano według I zestawu pól startowych

Źródło artykułu: