- Przede wszystkim gratuluję polskim żużlowcom zdobycia Drużynowego Pucharu Świata. Cieszy to, że do końca była walka z Duńczykami. Do ostatniego wyścigu nie było wiadomo, kto zdobędzie złoty medal. Najbardziej cieszy mnie, że ta młoda drużyna udźwignęła presję w decydujących wyścigach. Chciałbym szczególnie podkreślić świetną postawę młodego Macieja Janowskiego, który pojechał znakomite zawody. Również junior Patryk Dudek wytrzymał presję. Szczególnie w tych pierwszych wyścigach przyjeżdżał na drugich miejscach - powiedział dla Sportowefakty.pl w Pradze Andrzej Witkowski.
Wszyscy byli pod wrażeniem jazdy Jarosława Hampela, który najpierw jako joker wygrał szalenie trudny wyścig 16, a później zapewnił triumf Polaków w ostatnim biegu finału na Markecie. - Czapki z głów dla Jarka Hampela, który godnie zastąpił Tomasza Golloba na funkcji kapitana. Jego ostatni wyścig był fenomenalny. Polska drużyna zdobyła mistrzostwo świata bez Tomasza Golloba, ale również dla Tomka wielkie słowa uznania i podziękowania – dodał Witkowski.
Polacy w Pradze pokazali, że mogą zwyciężyć także w odmłodzonym składzie. Prezes Polskiego Związku Motorowego wierzy jednak, że to nie był koniec współpracy z kadrą dla legendy polskiego żużla, Tomasza Golloba. - Uważam, że Tomasz Gollob może jeszcze przynajmniej dwa lata startować w Grand Prix. Nie chcę rozstrzygać, co będzie w Drużynowych Pucharze Świata w przyszłym roku. To jest sprawa teamu trenerskiego. Tomasz Gollob zrobił bardzo dużo dla polskiego żużla i uważam, że może jeszcze dokonać kolejnych wielkich rzeczy. W sobotę w Pradze Polska bez Tomasza Golloba zdobyła mistrzostwo świata. Potwierdziło to tylko fakt, że mamy w Polsce grupę młodych, bardzo utalentowanych zawodników, którzy prawidłowo się rozwijają. Tomek stworzył im szansę, by wygrali Puchar Świata. Gdyby Tomek był w składzie, też okazalibyśmy się najlepsi na świecie - twierdzi Witkowski.
Zmiana pokoleniowa w polskim żużlu powoli następuje. Andrzej Witkowski podkreśla jednak, że Tomasz Gollob jest nadal potrzebny polskiemu speedwayowi. - Dokonała się rzecz historyczna, bo wygraliśmy Puchar Świata bez Tomasza Golloba, ale ten człowiek jest nam nadal potrzebny w polskim żużlu. Nie wyobrażam sobie Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie bez Tomasza Golloba - zakończył nasz rozmówca.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
- Polacy jechali ponoć w najśliniejszym składzie, czyli na maxa możliwości;
- jeżeli Kangury pojadą w optymalnym składzie;
- jeżeli Rosjanie w optymalnym składzie;
- jeżeli Duńczycy pojadą na miarę swoich możliwości, to ... ... nie masz nawet srebra, a może i brązu. Zapomnij. Czytaj całość