Michał Szczepaniak: Każdego z nas stać zarówno na dziesięć punktów, jak i na jeden

Wychowanek klubu z Ostrowa, Michał Szczepaniak pojechał bardzo dobrze podczas meczu w Gdańsku. Jak sam przyznał, mimo porażki może go cieszyć fakt, iż odczarował nielubiany przez siebie tor w Gdańsku.

Szczególnie początek niedzielnego spotkania był bardzo udany dla Michała Szczepaniaka. Po czterech wyścigach miał on na swoim koncie aż 10 punktów i bonus. Pod koniec nie jechał już tak błyskotliwie. - Punkty mi uciekły, ale taki jest żużel. Na pewno nie było źle, ale nam nic to nie daje. W tym roku wszędzie jeździmy lepiej, niż na swoim torze. Męczymy się na nim i jest on inny, niż byśmy chcieli. Nie wiem dlaczego jest tak, a nie inaczej - powiedział żużlowiec ŻKS-u Litex MDM Polcopper Ostrovii, która od kilku kolejek ma nóż na gardle. - Przed każdym meczem jeździmy o wszystko i nic nie wymyślimy. Będziemy starali się przygotować do ostatniego pojedynku z GKM-em i zobaczymy co z tego wyjdzie - dodał Szczepaniak.

Z czego wynika progres w jeździe starszego z braci? - Staram się cały czas iść do przodu z silnikami. Szukamy ustawień, części i zaczyna to dobrze wyglądać. Początek zawodów był bardzo dobry w moim wykonaniu. Końcówka też nie była najgorsza, choć już nie aż tak błyskotliwa. Ja przeważnie na gdańskim torze miałem problemy, więc z tego się cieszę że wreszcie nie było najgorzej. Pogoda była fajna, co prawda silniki miały ciężko, ale dały radę - ocenił żużlowiec ostrowskiego klubu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W tym sezonie o wynikach zespołów decydują detale i często poszczególne drużyny mogą się czuć poszkodowane. Nie inaczej było w Gdańsku. - Liga jest bardzo wyrównana i szkoda, że każdy z nas nie jeździ u siebie tak jak na innych torach. Tam jednak doskwiera nam pech i brakuje kilku małych punktów. Nicklas Porsing nie był zdolny do jazdy i szkoda, bo wynik wyglądałby inaczej. Musimy się jednak z tym godzić i jechać dalej - zauważył Michał Szczepaniak.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Po wielu kolejkach prób wydaje się, że skład ŻKS-u Litex MDM Polcopper Ostrovii jest już optymalny i może walczyć z najlepszymi w tej lidze. - Skład się wykrystalizował, ale za każdym razem brakuje czyichś punktów. Każdego z nas stać zarówno na dziesięć punktów, jak i na jeden. Brakuje stabilizacji formy – martwi się zawodnik. Co więc trzeba zrobić, aby zwyciężyć z GKM-em? - Musimy jeździć na tym torze jak najlepiej i pojechać na nim tak, jak chcemy. Przede mną mecze ligi angielskiej i tam spędzę kilka dni. Później bierzemy się za treningi w Ostrowie - zakończył ostrowianin.

Komentarze (5)
avatar
Mark211
23.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
??? jakie mecze w Angli ??? przecież widera ogłaszał koszary,powiedział cyt "4 sierpnia w Ostrowie czeka nas mecz z GKM-em Grudziądz. Ten pojedynek zakończy rundę zasadniczą. Michał Widera plan Czytaj całość
AMON
23.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego ale jak widzę jakiś news o "Michalinie" to się denerwuje być może jeszcze jestem w "szoku pourazowym " ha ha . 
avatar
Zielony21
23.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nic nie zmienia faktu, że w Ostrowie II liga :(