Twierdza Toruń padła jako ostatnia

Nie ma już w Enea Ekstralidze zespołu, który nie przegrał w tym sezonie na swoim torze. Jako ostatnia padła twierdza Toruń.

W tym artykule dowiesz się o:

MotoArenę odczarowali w niedzielę żużlowcy Stelmet Falubazu Zielona Góra, wygrywając z Unibaksem 46:44.

Bardzo głośno mówi się o tym, że duża liczba zwycięstw gości w tym sezonie to zasługa komisarzy torów, przez których gospodarze nie raz stracili atut własnego obiektu.

Już w pierwszej tegorocznej kolejce (wg terminarza trzeciej) porażki na swoim torze zanotowały zespoły z Gniezna i Gorzowa (14 kwietnia). Tydzień później do tego grona "dołączyła" PGE Marma Rzeszów.

Niesamowita była 5. runda DMP. Wtedy aż cztery drużyny przyjezdne odniosły zwycięstwa (pierwsze porażki na swoich obiektach zanotowały kluby z Zielonej Góry, Tarnowa i Częstochowy). 19 i 29 maja przegrały u siebie Fogo Unia Leszno i składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz, a 9 czerwca skapitulowała Betard Sparta Wrocław.

Jedynym niepokonanym zespołem pozostawał Unibax Toruń, którego passa zakończyła się 21 lipca. Na MotoArenie zwyciężył Stelmet Falubaz, który zrewanżował się torunianom (28 kwietnia Unibax przerwał dwuletnią serię zielonogórskiej drużyny bez porażki u siebie).

Dodajmy, że w I lidze również nie ma drużyny, która zanotowałaby komplet punktów na swoim torze. Atut własnego stadionu wykorzystują znakomicie zespoły w II lidze. KSM Krosno, ŻKS ROW Rybnik, Kolejarz Opole i Speedway Wanda Instal Kraków jeszcze nie przegrały u siebie.

Żużlowcy Stelmet Falubazu odczarowali MotoArenę
Żużlowcy Stelmet Falubazu odczarowali MotoArenę
Źródło artykułu: