Jarosław Dymek (menedżer Dospela Włókniarza Częstochowa): Był to naprawdę ciężki mecz. Ale wiedzieliśmy, że gospodarze nie poddadzą się. Tym bardziej, że jechali dziś z Łoktajewem. Sasza był najlepszym zawodnikiem Polonii i zrobił wielką różnicę. Nie ukrywam, że w pewnym momencie rywalizacji mieliśmy pewne obawy o wynik zawodów. Ale na szczęście możemy się cieszyć ze zdobycia trzech punktów. Kto wie co byłoby, gdyby jeździł dziś Greg Hancock... Naszym cichym bohaterem był Artur Czaja. Zdobył niezwykle ważne punkty i świetnie zastąpił Rafała Szombierskiego, który przyjeżdżał ostatni. Polonia to naprawdę dobry zespół i szkoda, że spada do I ligi. Ale rozgrywki ekstraligi są w tym roku niezwykle wymagające i ktoś musi pożegnać się z elitą.
Jacek Woźniak (trener składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Cieszę się, że stworzyliśmy dobre widowisko, które mogło podobać się kibicom. Walczyliśmy do samego końca jak tylko potrafiliśmy i fajnie, że pokazaliśmy lwi pazur. To należało się tej garstce naszych najwierniejszych kibiców, którzy przyszli na stadion. Pod koniec zawodów zabrakło nam siły ognia. Na więcej po prostu nie było nas stać. W ekipie gości świetnie jeździła para Holta - Jensen, potem do toru dopasował się Grisza Łaguta. A o tym, że Emil Sajfutdinow będzie tak doskonale startował wiedzieliśmy przed meczem.
Grigorij Łaguta (Dospel Włókniarz Częstochowa): Na początku zawodów miałem małe problemy z dopasowaniem się do nawierzchni. Na szczęście później wszystko już zagrało. Fajnie, że wszyscy pojechali na wysokim poziomie, stworzyliśmy dobre widowisko i wygraliśmy te naprawdę ciężkie zawody. No i dobrze, że nie było dziś upału, bo tylko 26 stopni. Przed tygodniem w Częstochowie było 38 stopni i ciężko się walczyło.
Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa): Startowałem tu pierwszy raz w karierze i przed meczem miałem sporo obaw o wynik. Kiedyś już miałem przyjechać do Bydgoszczy na zawody młodzieżowe, ale złapałem kontuzję. To były ciężkie zawody i tym bardziej się cieszę, że dołożyłem cenne punkty do dorobku zespołu. Najważniejsze, że drużyna wygrała.
Krzysztof Buczkowski (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Przegraliśmy kolejny mecz, choć walczyliśmy do samego końca z faworyzowanym rywalem. Szkoda, że tak się stało bo bardzo chcieliśmy sprawić radość naszym najwierniejszym kibicom. Sukces na pewno podbudowałby nas przed kolejnymi spotkaniami. To były ciężkie zawody, Emil był poza zasięgiem, świetnie jeździli Holta i Jensen, potem do toru dopasował się Grisza Łaguta. Po decyzji kierownictwa klubu o wycofaniu ze składu niektórych zawodników spadło z nas na pewno ciśnienie, ale z drugiej strony trudno się mobilizować przed kolejnymi meczami. W dwóch ostatnich kolejkach będziemy walczyć o zwycięstwa. Trzeba zrobić wszystko, by klub dalej istniał. A w przypadku naszych wygranych może łatwiej będzie Polonii wyjść z dołka.
Mateusz Szczepaniak (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Ze swojego występu nie jestem zadowolony bo zdobyłem tylko trzy punkty i dwa bonusy. Jestem jednak daleko za kolegami bowiem w tym sezonie startowałem bardzo rzadko. Brakuje więc jazdy, ciągle szukam odpowiednich ustawień motocykla. Czas pokaże, jak będzie w kolejnych zawodach. Na pewno będę się starał.
Dziwne decyzje działaczy to jedno Czytaj całość