Rafał Dobrucki (trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Wynik mówi sam za siebie. Wszyscy zasługują na słowa uznania, pojechali bardzo dobre spotkanie. Nawet Mikkel B. Jensen, który ma najsłabszy dorobek punktowy, pokazał, że w ostatnim starcie jest szybki. Znakomity występ zanotowali Patryk Dudek, Jarek Hampel i Piotr Protasiewicz. Od pewnego czasu ci zawodnicy jadą na bardzo wysokim poziomie i ich zdobycz nas nie dziwi. Cieszy postawa Jonasa Davidssona, który pojechał drugie z rzędu bardzo dobre zawody. Krzysztof Jabłoński też pojechał dobry mecz na klubowym motocyklu, do którego ostatnio nie miał przekonania. Trzeba wyróżnić całą drużynę za ten mecz, a także Aleksa Zgardzińskiego, który też ma za sobą solidne zawody. Od jakiegoś czasu notuje progres, na treningach używa silnik od kapitana. Wykorzystał swoją szansę i jego postawa wszystkich cieszy.
Dariusz Imbierowicz (menadżer Lechmy Start Gniezno): Przyjechaliśmy do Zielonej Góry po najmniejszy wymiar kary. Jesteśmy w takiej sytuacji, jak tabela pokazuje. W tym momencie wiemy, że ekstraliga nas bardzo mocno przerosła, ale będziemy walczyć do końca.
Patryk Dudek (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Bardzo się cieszę z przebiegu tych zawodów, ponieważ zrobiłem komplet punktów. O to chodziło. Byłem delikatnie podirytowany sobotnimi zawodami (finał Srebrnego Kasku), gdzie miałem też chęć wygrania, lecz się nie udało. Cieszę się, że moja forma nadal jest ustabilizowana. Pokazaliśmy siłę naszej drużyny na domowym torze, że umiemy bardzo dobrze na nim jechać. Fajnie, że dobry mecz pojechał Alex Zgardziński - to dobry prognostyk na przyszłość.
Jonas Davidsson (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Trudno ocenić ten pojedynek. Zespół z Gniezna musiał radzić sobie bez swojego najlepszego zawodnika, a my pojechaliśmy bardzo dobry mecz. Zrobiliśmy to, co powinniśmy - wygraliśmy. To jest najważniejsze.
Filip Sitera (zawodnik Lechmy Startu Gniezno): Zawody były bardzo trudne, gdyż drużyna z Zielonej Góry jest liderem tabeli. Moja postawa też nie była dobra. Tor był fajny, do ścigania, ale mierzyliśmy się z mocnym zespołem i skończyło się tak, jak się skończyło. Mógłbym zdobyć więcej punktów, ale i tak byśmy przegrali. Gratulacje dla gospodarzy.
Bjarne Pedersen (zawodnik Lechmy Startu Gniezno): Już od początku wiedzieliśmy, że to będą ciężkie zawody. Po pierwszych pięciu wyścigach wiadomo było, w którym kierunku będzie zmierzał wynik. To jest sport i jest ciężko. Koncentrujemy się już na nadchodzącym sezonie.
Tam jest niestety osiem drużyn które prezentuja poziom ekstraligowy. Startowi życze powodzenia, bo to fajny klub, a i przyna Czytaj całość