Łagutowie znów naprzeciw siebie. Kto tym razem będzie lepszy?

W czwartek w Częstochowie w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej Enea Ekstraligi naprzeciw siebie staną bracia Łagutowie. Ich pojedynki zapowiadają się bardzo ekscytująco.

Rosyjscy bracia w tym sezonie spisują się bardzo dobrze. Dotąd oczekiwań nie zawodził Grigorij Łaguta. Reprezentujący od tego roku barwy Unii Tarnów młodszy Artiom Łaguta w końcu pokazuje, na co go stać. Jeszcze niedawno obaj zdobywali punkty dla częstochowskiego Włókniarza, przebojem wdzierając się do Ekstraligi.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

W tym roku złożyło się tak, że w żadnej lidze bracia Łagutowie nie reprezentują tego samego klubu. Do ich starć dochodzi zatem częściej, niż w latach poprzednich. Na czyją korzyść dotychczas one wypadały? W polskiej lidze, w spotkaniu Dospel Włókniarza w Tarnowie, dwukrotnie lepszy był Artiom, natomiast raz Grigorij. W Szwecji tak się złożyło, że Rosjanie się nie spotkali, natomiast w Rosji lepszym bilansem może poszczycić się "Grisza" (podobnie jak Artiom w Polsce - 2:1). Indywidualnie natomiast Łagutowie zmierzyli się chociażby w 2. Finale SEC na domowym rosyjskim torze Artioma w Togliatti. Tam lepszy był Grigorij.

Potyczki Grigorija z Artiomem są więc bardzo wyrównane. Obaj sprawiają wrażenie, jakby mieli sobie coś do udowodnienia i za każdym razem, gdy między sobą rywalizują, fani są świadkami wspaniałego widowiska. Ani jeden, ani drugi nie chce bowiem odpuścić.

Czy rzeczywiście Łagutów ich bezpośrednie konfrontacje bardziej mobilizują? Starszy Grigorij twierdzi, że nie ma to dla niego większego znaczenia. - Zawsze jestem przygotowany na rywalizację, bez względu na to, kto jest moim rywalem. Staram się na to nie zwracać uwagi. Jestem maksymalnie skoncentrowany w każdych zawodach i we wszystkich wyścigach, w których biorę udział. Zawsze daję z siebie wszystko, by przywozić dla drużyny jak najwięcej punktów i pomagać kolegom z pary. Po prostu zależy mi nie tylko na wyniku swoim, ale całego zespołu - stwierdził kapitan Dospel Włókniarza.

W czwartek spotkanie w Częstochowie zaplanowano na godzinę 18:30. Bracia Łagutowie zmierzą się już w 3. wyścigu dnia. Obaj przez swoich trenerów zostali desygnowani jako tzw. prowadzący parę, zatem na dodatek ustawią się obok siebie na polach startowych. Znając sposób przygotowania częstochowskiego toru, można być pewnym wspaniałej i pełnej emocji walki.

W czwartek bracia Łagutowie znów pojadą przeciwko sobie. Który z nich tym razem będzie lepszy?
W czwartek bracia Łagutowie znów pojadą przeciwko sobie. Który z nich tym razem będzie lepszy?
Źródło artykułu: