Dawid Lampart: Jeśli kibice mają na mnie gwizdać, to wolę dać sobie spokój

Bieżący sezon nie jest udany dla Dawida Lamparta. Żużlowiec PGE Marmy Rzeszów w przeciągu całego roku, zaliczył zaledwie jedno biegowe zwycięstwo w rozgrywkach Enea Ekstraligi.

Dawid Lampart w czwartkowym spotkaniu przeciwko Stelmetowi Falubazowi Zielona Góra, zanotował na swoim koncie dwa punkty oraz bonus. Po udanej inauguracji zawodów, nie przywiózł już punktów dla swojego macierzystego klubu. - Nastroje w drużynie są kiepskie. Natomiast jeśli chodzi o mój występ, to ten pierwszy bieg był całkiem fajny. Z czwartego pola wyszedłem na prowadzenie, także było całkiem nieźle. Przed swoim drugim startem nic nie ruszałem w swoim motocyklu, a mimo to było już dużo gorzej. Później troszkę pozmienialiśmy, ale ponownie słabo wyszedłem ze startu. Na trasie goniłem Jabłońskiego, ale zabrakło kilku metrów. Nie mam natomiast żadnych pretensji do trenera, że nie pojechałem jeszcze jednego wyścigu. Postawił na Łukasza Sówkę, który przywiózł wówczas punkt, więc trener wiedział co robi - ocenił zawodnik PGE Marmy Rzeszów.

Przed zespołem Żurawi wyjazdowe spotkanie z drużyną składywęgla.pl Polonią Bydgoszcz. Lampart przyznaje, że choć owalu mieszczącego się przy ul. Sportowej zbyt dobrze nie zna, to czerpie z niego dobre wspomnienia. - Raz w życiu jeździłem w Bydgoszczy. Było to w finałowych zawodach MDMP w roku 2011 i zrobiłem wówczas komplet punktów - powiedział Lampart.

Żużlowiec mieszkający na co dzień w Borku Starym, sceptycznie podchodzi co do swojej przyszłości w zespole PGE Marmy. - Mam tu podpisany roczny kontrakt. Ciężko jest powiedzieć, czy zostanę w tej drużynie na przyszły sezon. Zapewne będę szukał klubu w I lidze. Oczywiście, jeśli działacze będą wyrażali takie chęci, żebym został w tym zespole, to myślę, że się dogadamy. Mimo wszystko wątpię, by chciał mnie tu ktoś zatrzymać. Jeśli kibice mają na mnie gwizdać, czy coś w tym stylu, to wolę sobie dać spokój. Zresztą nie dziwię się kibicom, bo przez cały sezon nie robiłem tego, co pierwotnie zakładałem - stwierdził Lampart.

Pomimo słabych wyników osiąganych na torze, niektórzy kibice dostrzegają postęp, jaki w ostatnim czasie dokonał Dawid Lampart, przy współpracy z Januszem Stachyrą.
- Może i zrobiłem jakiś mały postęp. Teraz chcę zrobić krok w tył, ażeby następnie zrobić dwa do przodu. Mam nadzieję, że ta pierwsza liga dałaby mi więcej jazdy i pewności siebie. Stale szukam startów za granicą. Chciałbym jeździć w Anglii, a nawet i na zapleczu Elitserien. Po prostu potrzebuję startów, a wtedy powinno być dobrze

- zakończył 23-latek.

Czy "przebłyski formy" Dawida Lamparta, to sukces współpracy z Januszem Stachyrą ?
Czy "przebłyski formy" Dawida Lamparta, to sukces współpracy z Januszem Stachyrą ?
Źródło artykułu: