Tai Woffinden robi, co może, ale brakuje mu wsparcia kolegów z drużyny

Betard Sparta Wrocław wysoko uległa Stali w Gorzowie. Przed przegraną 29:61 drużynę próbował ratować Tai Woffinden, ale w pojedynkę nie mógł on wiele zdziałać, co podkreślał w rozmowach.

Sromotna porażka spadła na wrocławian jak grom z jasnego nieba. Gospodarze byli co prawda faworytami, ale nikt nie spodziewał się, że sprawią gościom aż takie lanie. Lider wrocławskiej ekipy nie był zadowolony z takiego rezultatu. - Robiłem wszystko, co tylko mogłem, ale potrzeba także innych żużlowców, by wykonali swoją pracę i dążyli do zwycięstwa - przyznał Tai Woffinden. - Gorzów jest bardzo trudnym rywalem, a chłopaki byli naprawdę szybcy. Gratulacje dla nich - dodał.

Dla Betard Sparty Wrocław to była pierwsza tak bolesna porażka. Do tej pory "Spartanie" nawet na wyjazdach stawiali mocny opór, podczas gdy w czwartek byli zupełnie bezradni. Brytyjczyk docenia menedżera Piotra Barona, ale ma żal do kolegów. - Jestem bardzo rozczarowany postawą drużyny i źle się czuję w stosunku do Piotra Barona. Wykonuje swoją pracę bardzo dobrze, ale nie może zrobić nic więcej, skoro zawodnicy nie zdobywają punktów. To przykre, ale we dwójkę nie możemy zdziałać nic więcej - mówił "Tajski".

Od początku spotkania gospodarze byli dużo lepiej dopasowani do nawierzchni na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Nawet jeśli nie uciekli na starcie to potrafili doganiać przeciwników na trasie, mimo że przeważnie gorzowski tor nie sprzyjał walce. Tej tezie żużlowcy jednak zaprzeczyli, a wicelider cyklu Grand Prix nie szuka usprawiedliwień. - Tor był w porządku. Taki sam dla każdego z nas, więc nie ma żadnego tłumaczenia - skwitował krótko 23-latek.

Dość licznie zgromadzonych na trybunach gorzowskiego obiektu wrocławskich kibiców zawiedli przede wszystkim Peter Ljung i Zbigniew Suchecki. Zaledwie jeden punkt zdobyli zaś juniorzy Betard Sparty, a to dzięki trzeciemu miejscu w wyścigu młodzieżowym. - To była trudna noc dla nich, ale teraz muszą się skupić na tym, by zapunktować w niedzielę - powiedział po czwartkowym pojedynku zdobywca 12 punktów z bonusem.

Teraz ekipę z dolnośląskiego czeka starcie z Lechmą Startem Gniezno, które będzie miało ogromne znaczenie w walce o utrzymanie. Zwycięstwo Sparty przybliży ich do pozostania w ENEA Ekstralidze. Równocześnie z tym meczem rozgrywane będzie spotkanie składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz z PGE Marmą Rzeszów. "Żurawie" mogą wykorzystać brak Grega Hancocka i zwyciężyć przy Sportowej. Tym samym zamkną drzwi drużynie Piotra Barona. Na razie jednak wytatuowany żużlowiec nie myśli o potyczce z "Orłami", a skupia się na Grand Prix Łotwy, które w sobotę odbędzie się w Daugavpils. - Mam w sobotę Grand Prix i to tym będę się martwił, zanim zacznę myśleć o spotkaniu z Gnieznem - zakończył Tai Woffinden.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (83)
avatar
Kasia Kwaczyńska
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Witam i pozdrawiam i do co do komentarza to wszyscy są mądrzy a przychodzi do wyścigów to cicho siedzi i jakoś nikt nie narzeka do toru w GORZOWIE WLKP i chcą jechać ,a jak ktoś nie jest akcept Czytaj całość
avatar
Kasia Kwaczyńska
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Witam i serdecznie pozdrawiam i gratuluję naszym zawodnikom i kibicom za dopingowanie,naszego zespołu ,,STALI GORZÓW,, i że tak wysoko wygrali i byli po prostu szybcy ze startu,i nawet był me Czytaj całość
Vnc
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślałem, że sarkazm bije z moich komentarzy wystarczająco, ale chyba się muszę bardziej starać. Niektórzy już przechodzą samych siebie. Ostatnio składy budowaliście od października, teraz już Czytaj całość
avatar
charismatic enigma
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skończcie już z tym gdzie pójdzie Tai bo to się zaczyna śmieszne robić. 
avatar
ThePresja
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mało prawdopodobne, ale liczę na wygraną Polonii z Marną, 48 punktów Betardu i dodatkowo Gorzów w Play Off. Byłoby miło... Baronowi należy się utrzymanie za zrobienie z g...a - cacka