Cameron Woodward dla SportoweFakty.pl: Nikt z Lublina się ze mną nie skontaktował

Jak już informowaliśmy, Lubelski Węgiel KMŻ zaproponował polskim zawodnikom redukcję wynagrodzeń. Jak się okazuje Cameron Woodward nie dostał od klubu nawet informacji o całej sytuacji!

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Cameron Woodward w ostatnich spotkaniach był podstawowym zawodnikiem Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin. Zdobywał dla swojej drużyny średnio osiem punktów na mecz. Od wygranego meczu z Renault Zdunek Wybrzeże nikt z lubelskiego klubu nie wyjaśnił mu zaistniałej sytuacji! - Po meczu z Wybrzeżem nikt z lubelskiego klubu nie skontaktował się ze mną odnośnie jazdy w ostatniej części sezonu. O całej sytuacji dowiedziałem się właśnie od przedstawicieli mediów. Ze strony lubelskich działaczy dowiedziałem się tylko, że mogę pojechać w niedzielę w barwach Australii. Nie słyszałem również o żadnej redukcji wynagrodzeń. To bardzo smutne, że w następnym meczu pojadą tylko dwaj juniorzy z klubu, a resztę stanowić będą zupełnie nowi zawodnicy. To dziwna sytuacja, gdyż klub nie ma wobec mnie długów. Smutne jest to, że utrzymaliśmy I ligę w Lublinie i nawet nikt nam za to nie podziękował - powiedział rozgoryczony Australijczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Cała sytuacja jest smutna dla wszystkich. - Żal mi kibiców, bo teraz mają bardzo przykre chwile. Również ciężka jest sytuacja nas, zawodników. Robiliśmy wszystko, by awansować do play-offów. Czuję się z tym okropnie. Bardzo fajnie jeździło mi się dla tej drużyny w tym sezonie, ale nie otrzymałem za to prawdziwej nagrody, jaką byłaby jazda w czwórce. Z drugiej strony jakoś rozumiem włodarzy klubu, którzy nie chcą obiecywać pieniędzy, których nie mają. Jestem teraz bardzo zawiedziony polskim żużlem. Kocham jeździć w Polsce, ale chciałbym to robić w każdym meczu - zauważył Cameron Woodward.

W rundzie finałowej poza Woodwardem nie pojadą również polscy zawodnicy. - To są osoby związane z klubem i przyznam, że to mi się nie podoba. Nie byliśmy tak hojnie wynagradzani jak nasi rywale, a żużel to bardzo kosztowny sport. Pamiętajmy, że musimy jeszcze płacić mechanikom. Zgodzę się z tym, że w Polsce pieniądze są większe, ale często wirtualne. W Wielkiej Brytanii też jednak można zarobić, gdy startuje się bardzo dużo. Z roku na rok tej jazdy jest jednak coraz mniej i przyznam, że jestem z tego powodu bardzo sfrustrowany - zakończył Woodward.

Cameron Woodward starał się jeździć jak najlepiej dla lubelskiego klubu. Nikt go jednak nie poinformował o tym, że nie pojedzie w rundzie finałowej Cameron Woodward starał się jeździć jak najlepiej dla lubelskiego klubu. Nikt go jednak nie poinformował o tym, że nie pojedzie w rundzie finałowej


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×