Trudniej jest bronić trofeum, niż zdobywać - komentarze po finale Brązowego Kasku

Trudniej jest bronić trofeum, niż je zdobywać - skomentował po finale Brązowego Kasku w Łodzi zwycięzca zawodów, Krystian Pieszczek. Gdańszczanin obronił tytuł zdobyty w zeszłym roku na swoim torze.

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Koledzy byli lepsi w tym ostatnim biegu. Jechałem z trzeciego pola, które nie było dzisiaj rewelacyjne - w zasadzie jedno z najgorszych. Ogólnie jestem jednak zadowolony, mimo, że nigdy nie zdobyłem Brązowego Kasku i już go nie zdobędę, bo w tym roku kończę 19 lat. Mam za to złoty i srebrny. Dwa razy byłem drugi, a dzisiaj trzeci w zawodach o ten brązowy, więc tak naprawdę pół tego kasku zdobyłem (śmiech). Walczyłem z Arturem Czają do końca, bo czwarta lokata jest najgorsza, jaką można zdobyć. Byłem szybki w dodatkowym biegu i to pozwoliło mi wyprzedzić Artura. Moja dyspozycja nie wystarczyła na Krystiana i Bartka. Wypada im pogratulować, a zwłaszcza Krystianowi, który obronił kask, a to jest trudniejsze niż zdobywanie.

Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Po dzisiejszych zawodach wiem, że trudniej jest bronić trofeum, niż je zdobywać. Jest zupełnie inna presja w takim turnieju na zawodniku. W Gdańsku było z tym dużo łatwiej, dlatego tym bardziej jestem zadowolony z tego sukcesu. Był mały moment zawahania na początku, kiedy prześcignął mnie Łęgowik. Na szczęście później zdobywałem już same trójki i to się liczy. Będę miło wspominał ten triumf i postaram się kolekcjonować w dalszym ciągu jak najwięcej trofeów.

Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów): Nic dzisiaj u mnie nie szwankowało. Miałem w dodatkowym biegu trochę gorsze pole startowe, a potem za późno podjąłem atak na Krystiana. Musiałem uznać jego wyższość. Trudno. Stało się. Jestem mimo wszystko zadowolony. Wracam teraz do domu i przygotowuję się do meczu ligowego. Chciałem pojechać dzisiaj jak najlepiej, ale wystarczyło to tylko na drugie miejsce.

Źródło artykułu: