Paweł Jąder: Sami zamknęliśmy sobie drogę do play-offów

Fogo Unia Leszno zakończyła ligowy sezon, doznając kolejnej porażki na własnym torze. - Sami zamknęliśmy sobie drogę do play-offów - przyznał po meczu kierownik leszczyńskiej drużyny, Paweł Jąder.

Niedzielny mecz na Stadionie im. Alfreda Smoczyka trzymał w napięciu do ostatniego wyścigu. Gospodarze, by wygrać spotkanie, potrzebowali w ostatniej gonitwie wyniku 5:1. Pomimo udanego startu w wykonaniu Grzegorza Zengoty i Kennetha Bjerre, ze zwycięstwa cieszyli się ostatecznie gorzowianie.

- Szkoda nam tego ostatniego biegu, jednakże przez całe zawody bardzo szybcy byli Niels Kristian Iversen i Krzysztof Kasprzak. Obaj w tym ostatnim biegu pojechali. Prawie udało nam się ich pokonać, no ale niestety, jeden błąd Grzesia Zengoty spowodował, że stało się tak, a nie inaczej - wyjaśnił Paweł Jąder.

Nawet w przypadku wygranej nad Stalą Gorzów, szanse leszczynian na awans do play-offów byłyby jedynie iluzoryczne. Jak przyznaje kierownik zespołu, zawodnicy chcieli wygrać mecz dla publiczności na stadionie. - To prawda, szanse na play-offy i tak były już niewielkie. Chcieliśmy jednak zwyciężyć dla kibiców. Czekalibyśmy później na wynik meczu w Tarnowie, a tak, to sami zamknęliśmy sobie drogę do play-offów - stwierdził.

Chcieliśmy wygrać ten mecz dla kibiców - przyznaje Paweł Jąder
Chcieliśmy wygrać ten mecz dla kibiców - przyznaje Paweł Jąder

Paweł Jąder przyznał, iż nie podobało mu się zachowanie trenera gości - Piotra Palucha, który narzekał na polewanie toru i próbował kontaktować się z arbitrem zawodów. - Trener w czasie meczu nie może rozmawiać z sędzią. Były tam jakieś pretensje odnośnie toru, ale powtórzę jeszcze raz: trener nie powinien telefonować do sędziego - wyjaśnił Jąder.

Kierownik Fogo Unii Leszno odniósł się także do wydanego niedawno oświadczenia, w którym zaprzeczył, jakoby leszczynianie nie pytali o zgodę na polewanie toru przed meczem ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Ostatecznie, za błąd w sztuce przygotowania toru, klub otrzymał karę finansową. - Nie wiem, czy ktoś będzie jeszcze tę sprawę rozpatrywał. Przedstawiłem ją tak, jak ona się faktycznie miała. Napisałem oświadczenie, by wyjaśnić mediom i kibicom, jak to wszystko naprawdę wyglądało - wyjaśnił kierownik Fogo Unii Leszno.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: