Młody zawodnik Stalowców jest zdania, iż nie można było narzekać na stan leszczyńskiego toru. Zastrzeżenia miał jednak trener Piotr Paluch, który dyskutował z sędzią na temat polewania pól startowych w trakcie przerwy między biegami.
- Było trochę dziur, ale ogólnie tor był całkiem dobry do jazdy. Jak było widać, oglądaliśmy sporo mijanek. Nasz trener miał trochę zastrzeżeń, bo polewaczka lała tylko po torach, na których my stawaliśmy. Można powiedzieć, że było to celowe działanie gospodarzy, ale nie widziałem tego dokładnie i nie chciałbym tego oceniać - wyjaśnił Adrian Cyfer, zapytany o tor po zakończeniu niedzielnego spotkania.
Choć młodzieżowiec Stali Gorzów jechał w swoim wyścigu na pierwszej pozycji, ostatecznie zdobył tylko jeden punkt. - Pojechałem dwa razy za szeroko i przez to spadłem na niższą pozycję. Myślę jednak, że mogę być z mojej postawy w miarę zadowolony. Trochę ciężko było mi się do tego toru dopasować i nie mogłem wyjść dobrze spod taśmy - wyjaśnił młodzieżowiec Stali Gorzów.
Pomimo wygranej na Stadionie im. Alfreda Smoczyka, gorzowianie nie zdobyli ostatecznie punktu bonusowego, dzięki któremu znaleźliby się prawdopodobnie w play-offach. - Taki jest żużel i nic się z tym nie zrobi. Gdybyśmy wygrali, to byśmy mieli wszystko w swoich rękach i pewnie jechalibyśmy później o medale - podsumował Cyfer.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Cz Czytaj całość
Ale myslenie to trudna sprawa...