Krośnieńskie Wilki zatrzymały lidera - relacja z meczu KSM Krosno - ŻKS ROW Rybnik

KSM Krosno wciąż niepokonane na własnym torze. Gospodarze w niedzielę rozegrali bardzo dobry mecz i oddali rywalom z Rybnika zaledwie dwa biegi.

Kalendarz żużlowy ułożył się w taki sposób, że zawodnicy KSM przed własną publicznością prezentowali się ostatnio aż 2,5 miesiąca temu - dokładnie 9 czerwca w spotkaniu przeciwko Kolejarzowi Opole. W niedzielę rozgrywki powróciły do Krosna, a wraz z nimi przy ulicy Legionów pojawił się ŻKS ROW Rybnik.

Zwycięstwem w pierwszym biegu przywitał się z kibicami startujący w barwach KSM-u na zasadzie gościa Dawid Lampart. Chwilę później drugi z "rzeszowskich" nabytków, wypożyczony do końca sezonu Łukasz Kret, pokazał, że na dobrym sprzęcie potrafi być bardzo szybki. Udowodnił to w każdej ze swoich kolejnych gonitw, a pierwszą wygrał dojeżdżając do mety bez zgubionego w trakcie wyścigu siodełka. Przełomowym momentem spotkania okazały się biegi 3-5, w których gospodarze zdobyli łącznie 14 "oczek" przy zaledwie 4 punktach gości z Rybnika.

W drugiej części zawodów zwycięstw biegowych na którąkolwiek korzyść nie było wiele, co nie znaczy, że na torze niewiele się działo. Bardzo efektownie, szaleńczo wręcz ścigał się najlepszy wśród gości Lewis Bridger. Zdobył on dla swojej drużyny 13 punktów, mimo że zawody nie rozpoczęły się dla niego najlepiej - Na początku miałem małe problemy ze sprzętem, ale na szczęście się z tym uporaliśmy w teamie - mówił. Prócz Brytyjczyka żaden z rybniczan nie potrafił wejść na poziom wyższy niż średni. Dość podkreślić, że nikomu z pozostałych zawodników nie udało się ukończyć zawodów z dorobkiem większym niż 7 "oczek".

Usprawiedliwiony nieco może być jedynie Vaclav Milik, który dzień wcześniej startował w Grand Prix Challenge w Poole i nie zdążył sprowadzić stamtąd swojego sprzętu. Dlatego w Krośnie wystąpił na klubowych motocyklach z Rybnika - Było trochę dziur, ale jeździło mi się na tym torze całkiem dobrze. Mimo nich jechaliśmy do końca, a nie jak Krosno w Rybniku (uśmiech). Startowałem na motocyklach z rybnickiego klubu, mój sprzęt nie zdążyłbym sprowadzić z Poole. Czeski zawodnik przekroczył regulaminowy czas stawienia się pod taśmą do 13. gonitwy i został z niej wykluczony. Nie pomogła nawet próba dojechania na start "pod prąd".

Jak zwykle pewnym punktem krośnieńskiej drużyny był Mariusz Fierlej, któremu nie wyszła jedynie powtórka ósmego biegu, kiedy przyjechał na metę ostatni. Powtórka była z resztą spowodowana niegroźnym upadkiem "Filona", dla którego zabrakło miejsca na pierwszym łuku tuż po starcie. Pozytywną niespodziankę wśród zawodników gospodarzy sprawił na pewno Ronnie Jamroży, który podobnie jak Bridger przywiózł "trzynastkę" i był tym razem najskuteczniejszym Wilkiem. Dawid Lampart po świetnym początku i trzech trójkach nie powiększył już swojego dorobku. Tuż przed biegami nominowanymi upadł na drugim łuku jadąc na ostatniej pozycji, by w wieńczącym zawody wyścigu przyjechać za plecami Jamrożego i rywali.

Podopiecznych trenera Ireneusza Kwiecińskiego w kolejną niedzielę czeka wyjazd do Opola, natomiast ŻKS ROW Rybnik w hicie II ligi zmierzy się u siebie z krakowską Speedway Wandą Instal. Jeżeli rybniczanie wciąż liczą na awans do I ligi, muszą przed własną publicznością pojechać dużo lepiej niż w Krośnie.

Punktacja:

ŻKS ROW Rybnik - 40:
1. Ilja Czałow - 5 (2,d,1,2,d)
2. Michał Mitko - 7+2 (1*,2,3,0,1*)
3. Roman Chromik - 3 (1,1,1,-)
4. Vaclav Milik - 7 (0,2,2,w,3)
5. Lewis Bridger - 13 (1,2,3,2,3,2)
6. Kacper Woryna - 4+1 (2,1,0,1*)
7. Mike Trzensiok (gość) - 1+1 (1*,0,-)

KSM Krosno - 49:
9. Dawid Lampart (gość) - 9 (3,3,3,w,0)
10. Szymon Kiełbasa - 0 (0,d,d,-)
11. Tobias Busch - 7+2 (2*,t,1*,3,1)
12. Ronnie Jamroży - 13 (3,3,2,2,3)
13. Mariusz Fierlej - 11 (3,3,0,3,2)
14. Mateusz Wieczorek - 0 (0,d,0)
15. Łukasz Kret - 9+1 (3,2*,1,2,1)

Bieg po biegu:
1. (71,5) Lampart, Czałow, Mitko, Kiełbasa 3:3
2. (71,6) Kret, Woryna, Trzensiok, Wieczorek 3:3 (6:6)
3. (71,0) Jamroży, Busch, Chromik, Milik 5:1 (11:7)
4. (71,0) Fierlej, Kret, Bridger, Trzensiok 5:1 (16:8)
5. (71,2) Jamroży, Mitko, Kret (Busch - t), Czałow (d4) 4:2 (20:10)
6. (69,9) Fierlej, Milik, Chromik, Wieczorek (d4) 3:3 (23:13)
7. (71,0) Lampart, Bridger, Woryna, Kiełbasa (d4) 3:3 (26:16)
8. (71,3) Mitko, Kret, Czałow, Fierlej 2:4 (28:20)
9. (71,3) Lampart, Milik, Chromik, Kiełbasa (d4) 3:3 (31:23)
10. (71,0) Bridger, Jamroży, Busch, Woryna 3:3 (34:26)
11. (69,8) Fierlej, Bridger, Kret, Mitko 4:2 (38:28)
12. (71,9) Busch, Czałow, Woryna, Wieczorek 3:3 (41:31)
13. (73,8) Bridger, Jamroży, Milik (w/2min), Lampart (u/w) 2:3 (43:34)
14. (71,6) Milik, Fierlej, Busch, Czałow (d4) 3:3 (46:37)
15. (71,1) Jamroży, Bridger, Mitko, Lampart 3:3 (49:40)

NCD: Mariusz Fierlej (KSM Krosno) - 69,8 sek. (w 11. wyścigu)
Sędzia: Piotr Lis
Widzów: ok. 3500
Zawodnicy startowali według I zestawu.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: