Przebudzenie Tarasienki - relacja z meczu GKM Grudziądz - Lokomotiv Daugavpils

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami GKM Grudziądz pokonał na własnym torze Lokomotiv Daugavpils 55:35. Łotysze mimo osłabień kadrowych pokazali w kilku biegach dobry speedway.

Goście zjawili się w mieście nad Wisłą bez dwóch swoich niedysponowanych liderów - Romana Povazhnego i Kjastasa Puodżuksa. Grudziądzcy kibice ujrzeli za to nowego zawodnika Lokomotivu - Olivera Berntzona i ambitnie walczących, młodych Łotyszy. Do składu GKM-u powrócił z kolei Mateusz Rujner, a na pozycji gościa ujrzeliśmy tym razem Patryka Dolnego.

GKM rozpoczął mecz z wysokiego "c". Na początek Andriej Karpow i Chris Harris bezproblemowo ograli parę Lokomotivu Daugavpils, prowadząc od startu do mety. W kolejnym wyścigu ładną walkę o zwycięstwo stoczyli wcześniej wspomniany Dolny i rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie, Andrzej Lebiediew. Ostatecznie to młody Łotysz przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tylko dotknięcie taśmy przeszkodziło w zdobyciu kompletu punktów Tomaszowi Chrzanowskiemu. Senior pomorskiego klubu zrehabilitował się za słabszy występ w Daugavpils, zdobywając 12 punktów. "Chrzanek" dobrze wychodził spod taśmy i świetnie rozgrywał pierwszy łuk. Trener, Robert Kempiński będzie miał spory ból głowy przy wystawianiu składu na ostatnie mecze rundy finałowej. Po kontuzji wraca Ales Dryml, który w tegorocznych rozgrywkach spisywał się bardzo dobrze. Z drugiej strony na wysoki poziom w końcu wchodzi Chrzanowski. - Będziemy musieli do środy to spokojnie przemyśleć. Chciałbym, żeby skład na kolejny mecz z Lubelskim Węglem KMŻ Lublin był praktycznie taki sam, jak ten w którym pojedziemy do Gdańska. Spotkanie z Lokomotivem miało zupełnie inny ciężar gatunkowy. W ostatnim decydującym meczu nie możemy sobie pozwolić na błędy - mówi "Kempes".

Tomasz Chrzanowski był nie do złapania w niedzielnym meczu GKM-u z Lokomotivem
Tomasz Chrzanowski był nie do złapania w niedzielnym meczu GKM-u z Lokomotivem

Tradycyjnie na grudziądzkim torze świetnie dysponowany był Andriej Karpow. Co prawda w środkowej części spotkania nie imponował szybkością, ale w ostatnim biegu po raz kolejny pokazał, że na własnym owalu jest piekielnie mocny. Cieszyć fanów z Grudziądza może postawa Norberta Kościucha, który po upadku w lidze angielskiej nie mógł ponownie wejść na optymalny poziom. Niedzielny mecz z Lokomotivem pokazał jednak, że "Norbi" w ostatnich meczach sezonu może ponownie poprowadzić GKM do decydujących zwycięstw.

Ze swojego dorobku punktowego nie może być zadowolony Chris Harris. Brytyjczyk tradycyjnie walczył na dystansie o każdy punkt, ale tym razem nie okazało się to wystarczające. Szczególnie może żałować sytuacji z 9. wyścigu, w którym po przegranym starcie przedarł się na drugą pozycję. Na drugim łuku trzeciego okrążenia zanotował jednak uślizg i nie dopisał do swojego dorobku kolejnych oczek. Cały czas solidną formę prezentuje Scott Nicholls. Brytyjczyk po pierwszym nieudanym wyścigu szybko znalazł receptę na skuteczną jazdę po grudziądzkim torze i zaliczył bardzo dobry występ.

Grudziądzanie nie mogą być do końca zadowoleni z postawy swoich młodzieżowców. Niestety Mateusz Rujner znów nie udźwignął presji związanej z wystepem w meczu ligowym i nie radził sobie na własnym owalu. - Mateusz dobrze prezentuje się na treningach. Podczas meczu tor jest jednak zdecydowanie cięższy i momentami sobie nie radzi. Wiem, że drzemie w nim potencjał, ale musi cały czas ciężko pracować - ocenił Kempiński. Podobać się mógł styl jazdy Dolnego, ale nie miało to przełożenia na solidny dorobek punktowy zawodnika Betard Sparty Wrocław.

Nikołaj Kokin może szukac pozytywów niedzielnego meczu w postawie Wadima Tarasienki. Młody Rosjanin po raz pierwszy w tym sezonie pokazał pełnie swoich możliwości i był wiodącą postacią Lokomotivu. Zaowocowała ciężka praca nad sprzętem w tygodniu poprzedzającym mecz w Grudziądzu. Sporo emocji kibicom zgromadzonym na stadionie przy ulicy Hallera przysporzyła jazda Lebiediewa. Łotysz w kilku biegach pokazał speedway na najwyższym poziomie i uzyskał najlepszy czas dnia. - Cały mecz jechałem na tych samych ustawieniach. Jak wygrałem start, to gnałem do przodu i nie oglądałem się na rywali. Tor nie pozwalał za bardzo na walkę, ale starałem się jak mogłem, aby uzyskać jak najwięcej punktów - skomentował Lebiediew.

Nikołaj Kokin w końcu może być zadowolony z postawy Wadima Tarasienki
Nikołaj Kokin w końcu może być zadowolony z postawy Wadima Tarasienki

Pozostali reprezentanci klubu z Daugavpils nie spisali się na miarę oczekiwań. Cały czas nie może przebudzić się rekordzista grudziądzkiego klubu - Maksim Bogdanow. Praktycznie tylko w 8. wyścigu skutecznie rywalizował z przeciwnikami, ambitnie goniąc szybkiego Nichollsa. Nieudany debiut ma za sobą Berntzon, a Wiaczesław Gieruckis nie mógł sobie poradzić ze świetnie dysponowanymi grudziądzanami. Najbardziej zawiódł chyba jednak Joonas Kylmaekorpi, który zazwyczaj dobrze czuł się na owalu w Grudziądzu. Tym razem nie pomógł drużynie Lokomotivu w uzyskaniu lepszego wyniku.

Lokomotiv Daugavpils - 35:
1. Maksim Bogdanow 6 (1,1,2,2,d)
2. Oliver Berntzon 1 (0,0,1,-)
3. Wiaczesław Gieruckis 3 (w,1,1,0,1)
4. Wadim Tarasienko 11+1 (3,2,3,1*,2)
5. Joonas Kylmaekorpi 3 (0,1,0,2)
6. Jewgienij Kostygow 1 (1,-,0)
7. Andrzej Lebiediew 10 (3,3,t,1,3,0)

GKM Grudziądz  - 55:
9. Chris Harris 4+2 (2*,2*,u,0)
10. Andriej Karpow 12+1 (3,3,2,1*,3)
11. Norbert Kościuch 10+2 (2,2*,2*,3,1)
12. Tomasz Chrzanowski 12 (t,3,3,3,3)
13. Scott Nicholls 11+2 (1*,3,3,2,2*)
14. Mateusz Rujner 1 (u,d,1)
15. Patryk Dolny 5 (2,1,2,w)

Bieg po biegu:
1. (66,06) Karpow, Harris, Bogdanow, Berntzon 5:1 (5:1)
2. (65,99) Lebiediew, Dolny, Kostygow, Rujner (w/u) 2:4 (7:5)
3. (66,35) Tarasienko, Kościuch, Dolny (Chrzanowski - t/w), Gieruckis (w/u) 3:3 (10:8)
4. (65,28) Lebiediew, Dolny, Nicholls, Kylmaekorpi 3:3 (13:11)
5. (66,60) Chrzanowski, Kościuch, Bogdanow, Berntzon 5:1 (18:12)
6. (66,76) Nicholls, Tarasienko, Gieruckis, Rujner (d/4) 3:3 (21:15)
7. (66,90) Karpow, Harris, Kylmaekorpi, Lebiediew (t/w) 5:1 (26:16)
8. (67,17) Nicholls, Bogdanow, Berntzon, Dolny (w/u) 3:3 (29:19)
9. (67,69) Tarasienko, Karpow, Gieruckis, Harris (u/2) 2:4 (31:23)
10. (66,87) Chrzanowski, Kościuch, Lebiediew, Kylmaekorpi 5:1 (36:24)
11. (66,17) Lebiediew, Nicholls, Karpow, Gieruckis 3:3 (39:27)
12. (66,68) Kościuch, Bogdanow, Rujner, Kostygow 4:2 (43:29)
13. (67,63) Chrzanowski, Kylmaekorpi, Tarasienko, Harris 3:3 (46:32)
14. (67,99) Karpow, Nicholls, Gieruckis, Lebiediew 5:1 (51:33)
15. (67,28) Chrzanowski, Tarasienko, Kościuch, Bogdanow (d/4) 4:2 (55:35)

Sędzia: Piotr Lis
Widzów: 2 000.
Startowano według I zestawu
NCD w biegu IV uzyskał Andrzej Lebiediew - 65,28 sek.

Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!

Komentarze (18)
Pucio
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rujner nie ma pojęcia jak utrzymać tą maszyne!! Nic dziwnego, że Kempes mu mocniejszej nie daje, pozabijałby wszystkich. Dać Niedzielskiego do składu i zobaczyć jak on się trzyma maszyny!! Złoś Czytaj całość
mmmmmm
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widziliście co pokazał Rujner? Problemy ze złożeniem się w łuk, po całym sezonie przepracowanym... 
avatar
C-K-M
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto pamięta przed meczem,co pisałem,to pamięta,Chrzanek się sprawdza ... 
avatar
Goebbels
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Powiem szczerze, że przed zawodami nie stawiałem na Tarasienkę, ale widać, że musiał się dobrze czuć w Grudziądzu. Chłopak ma potencjał, tylko ciągle mu brakuje jakiejś kropki nad i. Spory tale Czytaj całość
avatar
pawel88
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chetnie zobacze Lebiediewa na turnieju o puchar prezydenta.