Zbigniew Fiałkowski dla SportoweFakty.pl: Czułem się, jakbym dostał pałą w łeb

Po blamażu grudziądzan jaki miał miejsce w niedzielę w Gdańsku, Zbigniew Fiałkowski przyznał, że czuł się tak, jakby dostał pałą w łeb. Sternik GKM-u nie poznawał swoich zawodników.

Gdańszczanie ostatnim meczem sezonu pozbawili wszelkich złudzeń grudziądzkiej ekipie. - Nie chodzi tu o złudzenia, po prostu nie byliśmy tą drużyną, którą byliśmy przez cały sezon. Wpłynęły na to różne koleje losu. Po pierwszym, podwójnie wygranym biegu myśleliśmy, że wszystko się poukłada. Później wykluczenie Przedpełskiego było "z czapki ", jedna taśma, druga taśma i mimo tego przegrywaliśmy tylko 10:14. Liczyliśmy, że wszystko uda nam się opanować i doskoczymy do rywali. Nie wiem co się nagle stało. Powietrze z nas zeszło, była to jakaś psychoza i ja tego nie potrafię ogarnąć - powiedział Zbigniew Fiałkowski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

28-punktowe zwycięstwa na takim poziomie zdarzają się bardzo rzadko. - To prawda, nie powinno się to zdarzać zespołowi walczącemu o awans. Mogę tylko przeprosić kibiców za to, że musieli oglądać ten blamaż, bo tak można nazwać ten mecz. Jechały te same nazwiska, ale jakby zupełnie inni zawodnicy. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z chłopakami, a oni ze sobą. Mogę wszystkich serdecznie przeprosić - uderzył się w pierś prezes GKM-u Grudziądz.

Co dalej z GKM-em? - Będzie dalej istniał. Nie po to to tworzyliśmy, by teraz to zamykać. Mam nadzieję, że będziemy dalej walczyć o najwyższe cele w I lidze - powiedział sternik klubu z Grudziądza, który nie chce się wypowiadać odnośnie kwestii personalnych w kontekście przyszłego sezonu. - Najpierw powoli skończmy ten sezon. Mecz niedzielny będzie nam się przez kilka dni odbijał czkawką. Dla mnie to tragedia i szok, czułem się tak, jakbym dostał pałą w łeb. Zawodnicy po meczu przepraszają i mają łzy w oczach. Co dają jednak przeprosiny, jak nie ma wyniku - pyta retorycznie Fiałkowski.

Jak obecnie wygląda sytuacja finansowa grudziądzan? - Są zadłużenia wobec zawodników i o tym otwarcie mówiłem. Należy teraz uregulować zaległości finansowe, aby złożyć aplikację o licencję. Wszyscy mają problemy, niektórzy będą mieli większy ból głowy, ale to nie nasza sprawa. Będziemy musieli ochłonąć po sromotnym laniu i zacząć myśleć o przyszłości - wyjaśnił prezes.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Kibice z Gdańska i z Grudziądza głośno narzekali na poziom rundy finałowej I ligi. - My nie odpuszczaliśmy, wszędzie walczyliśmy w pełnym składzie. Zremisowaliśmy w Daugavpils, mocno wygraliśmy w Lublinie. Być może to uśpiło naszych zawodników. Wszyscy popełniliśmy błędy, a dlaczego tak się stało? Długo będziemy odpowiadać na te pytania - zakończył Zbigniew Fiałkowski.

Komentarze (174)
avatar
boogie
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie napisałem , że jest bogate ale już bez przesady nie jest takie biedne. Miasto jak miasto nawet w sumie w skali kraju bardzo wyjątkowe bo piękne. Miejscami zaniedbane ale piękne w całym ogól Czytaj całość
avatar
pawel88
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu ludziom ciężko jest uwierzyć,ze mogliśmy po prostu dać tak po sportowemu ciała i rożne myśli się kołaczą, wizyta Terleckiego i Pieszczków na czwartkowym meczu z Lublinem, tez prowokuj Czytaj całość
avatar
pawel88
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co tam na walnym, ile długu ostatecznie i czy ktoś poprowadzi dalej stowarzyszenie GTŻ 
avatar
Grudziądz Brooklyn
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie kłam .Żądam aby GKM zorganizował konferencję prasową z udziałem wszystkich zawodników i Aby każdy zawodnik powiedział nam kibicom w oczy że przy wyniku nie było nic majstrowane. 
avatar
kibic GKM-u
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
" Sternik GKM-u nie poznawał swoich zawodników."
Wypisz,wymaluj 1983 rok i baraż z Polonią Bydgoszcz.Wtedy nasza drużyna lała wszystkich przez cały sezon i nagle zapomnieli jak się jeździ w naj
Czytaj całość