- Chciałem serdecznie podziękować organizatorom - firmie One Sport Marketing za zaproszenie mnie do uczestnictwa w imprezach tego cyklu. Było to dla mnie spore wyróżnienie móc reprezentować Wielką Brytanię podczas tak znakomicie zorganizowanych i sprawnie przeprowadzanych zawodów i bardzo się cieszę, że mogłem być częścią tego turnieju. Czerpałem z jazdy w SEC olbrzymią radość i jestem przekonany, że kibice speedwaya docenili tę wspaniałą inicjatywę. Mam nadzieję, że spotkamy się za rok - powiedział Tai Woffinden.
Brytyjczyk był jednym z głównych faworytów do zdobycia tytułu indywidualnego mistrza Europy. Na przeszkodzie stanęła jednak kontuzja, której "Tajski" doznał podczas Grand Prix w Sztokholmie. To właśnie z powodu urazu lider cyklu Grand Prix nie mógł wystartować w ostatniej rundzie SEC, która odbyła się na torze w Rzeszowie. - Bardzo żałuję, że nie byłem w stanie wziąć udziału w decydującej odsłonie SEC w Rzeszowie, za co przepraszam wszystkich rozczarowanych tym faktem kibiców. To nie była łatwa decyzja, bo do końca liczyłem na to, że wystartuję, ale niestety czasem tak się dzieje, że kontuzja uniemożliwia ściganie się na najwyższym poziomie - dodał Woffinden.
Brytyjczyk przechodzi obecnie rehabilitację, aby być w jak najlepszej formie przed sobotnim Grand Prix w Toruniu. To właśnie na Motoarenie zawodnik Betard Sparty może przypieczętować tytuł mistrza świata.
źródło: wts.pl