Czy SEC ruszy na zachód? "Zawody we Francji dobrym rozwiązaniem"

Grigorij Łaguta optuje za tym, by zmagania w SEC powiększyć o dodatkową ilość turniejów. Zważywszy na coraz większe zainteresowanie imprezą, jest to pomysł, nad którym warto byłoby się zastanowić.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Można zakładać, że za takim rozwiązaniem opowiedzieliby się głównie zawodnicy, którzy nie startują w cyklu Speedway Grand Prix. Różnica pod względem ilości zawodów w obu imprezach jest bowiem kolosalna. Podczas gdy rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Europy ograniczyła się do czterech finałów, uczestnicy SGP rywalizują ze sobą aż dwunastokrotnie. Jak zauważa nasz ekspert, Krzysztof Cegielski, ilość nie zawsze przekłada się jednak na jakość. - Uważam, że zawodów Grand Prix jest zbyt wiele. Jest wiele świetnych turniejów, które są promocją żużla, ale są też takie "zapchajdziury", które nie mają nic wspólnego z dobrą organizacją i żużlem na światowym poziomie. Myślę, że faktycznie tych turniejów powinno być około ośmiu - powiedział.

Cegielski zgadza się jednak z opinią Łaguty, który proponuje powiększenie SEC do pięciu lub sześciu turniejów. - Uważam, że dokładanie kolejnych rund nie byłoby zbyt dobrym rozwiązaniem. Zwiększenie rywalizacji do pięciu czy sześciu zawodów to jednak ciekawe i myślę, że optymalne rozwiązanie. Jak najbardziej można się nad tą propozycją pochylić - ocenił ekspert SportoweFakty.pl.

Znalezienie kolejnych miast, które mogłyby gościć u siebie cykl SEC, nie stanowiłoby większego problemu. Jak wyjaśnił przedstawiciel firmy One Sport, Jan Konikiewicz, organizatorzy otrzymują w tej sprawie wiele sygnałów z zagranicy. - Spotykamy się z naprawdę pozytywnym odzewem. Zainteresowanie zagranicznych organizatorów jest bardzo duże i można powiedzieć, że nawet większe, niż polskich organizatorów - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem.
Powiększenie zawodów SEC do pięciu lub sześciu turniejów spodobałoby się wielu zawodnikom Powiększenie zawodów SEC do pięciu lub sześciu turniejów spodobałoby się wielu zawodnikom
Jak wiadomo z deklaracji samego Jana Konikiewicza, priorytetem organizatorów SEC jest rynek wschodni. Oznacza to, że zawody te niemal na pewno powrócą do rosyjskiego Togliatti. - Rosja to znakomite miejsce na tego typu zawody i to, co oglądaliśmy w tam w tym roku, to znakomita sprawa. Widzieliśmy nie tylko świetną rywalizację na torze, ale i pełne trybuny, na których panowała doskonała atmosfera. Czegoś takiego raczej nie powtórzymy w innych krajach, ale jest do czego się odnosić - stwierdził Krzysztof Cegielski.

Niezagospodarowany rynek na zachodzie

Organizatorzy SEC zapowiedzieli już, iż rozważają rozegranie jednego z turniejów w Niemczech. Jak zauważa Krzysztof Cegielski, warto byłoby posunąć się o krok dalej: - Świetnym rozwiązaniem byłaby też organizacja takich zawodów we Francji. W tamtejszym żużlu pojawiły się takie talenty, jakich francuski żużel jeszcze nie widział. Pamiętamy zawodników z tego kraju, startujących na dobrym europejskim poziomie, ale myślę, że takiego potencjału jak obecne Francja jeszcze nie miała - wyjaśnił Cegielski, mający na myśli Dimitriego Berge i Davida Bellego. - Znam trochę Francję, tamtejszych kibiców, a także opiekunów tych młodych zawodników. Widać, że żużel w tym kraju się właśnie odradza, a może dopiero buduje. Myślę więc, że pomysł zorganizowania tam w przyszłości takich zawodów nie byłby w żadnym wypadku absurdalny - dodał.

Możliwa wydaje się także organizacja zawodów SEC w Finlandii. Jak wiadomo, do Tampere zawita w najbliższych latach cykl Grand Prix. - Zarówno w Niemczech, jak i w Finlandii jest naprawdę wielu kibiców. Myślę, że gdyby znalazł się stadion z dobrym torem, niekoniecznie jakiś nowoczesny obiekt, to o frekwencję na zawodach można by być spokojnym. Jeśli chodzi o Finlandię, to jest mały problem z zawodnikami, ale też znajdą się tacy, którzy mogą startować na całkiem wysokim poziomie - zaznaczył Cegielski.
Czy za sprawą francuskich talentów zawody SEC zawitają kiedyś nad Sekwanę? Czy za sprawą francuskich talentów zawody SEC zawitają kiedyś nad Sekwanę?
Szukanie organizatorów zawodów o Indywidualne Mistrzostwo Europy w takich krajach jak Francja czy Finlandia, nie może jednak odbywać się na siłę. Jak podkreśla Krzysztof Cegielski, inicjatywa powinna wyjść w tym przypadku ze strony samych organizatorów zawodów. - W Europie są rzeczywiście niezagospodarowane miejsca, gdzie można by zorganizować jedną z rund SEC. Trzeba to jednak robić ostrożnie i przede wszystkim wtedy, gdy będzie zainteresowanie drugiej ze stron. Narzucać się nie można - podsumował.

Czy jedna z rund SEC powinna zawitać do Francji lub Finlandii? Czy zagospodarowanie tamtejszego rynku mogłoby przynieść wymierne korzyści samej dyscyplinie żużlowej? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport

Gdzie w przyszłości powinny zawitać zawody SEC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×