Marek Jankowski: Nikt, łącznie z właścicielem Unibaksu, nie ma wątpliwości kto popełnił błąd

Nie milkną echa po zakończonym skandalem finale Ekstraligi. Przedstawiciele Unibaksu chcieli wstrzymania prac Komisji Orzekającej Ligi. Sytuację tę skomentował prezes Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Wstrzymanie prac Komisji Orzekającej Ligi do momentu uprawomocnienia się decyzji weryfikacyjnej było jednym z wniosków przedstawicieli toruńskiego klubu podczas ostatniego posiedzenia. Zdaniem prezesa Stelmet Falubazu Zielona Góra, torunianie celowo opóźniają wydanie werdyktu w sprawie walkowera podczas finałowego meczu ENEA Ekstraligi. - Skandal pozostał i nikt nie ma wątpliwości, że większego skandalu w polskiej lidze nie było. Nie jestem w stanie wpłynąć na to, by to się działo szybciej. Niech to będzie zrobione dobrze. Torunianie na pewno robią to celowo. Zależy im na tym, żeby pokazać luki regulaminowe. Jeżeli chodzi o meritum sprawy, to nikt tutaj, łącznie z właścicielem Unibaksu, nie ma wątpliwości kto popełnił błąd - powiedział Marek Jankowski w magazynie żużlowym wyemitowanym na antenie Radia Zielona Góra.

Jankowski nie ukrywa, że działaczom klubu z Torunia zależy na opóźnieniach w pracach komisji, bowiem liczą oni na opadnięcie emocji środowiska żużlowego, które negatywnie przyjęło zachowanie drużyny Unibaksu podczas finałowego meczu w Zielonej Górze. Prezes ekipy spod znaku Myszki Miki przyznaje, że wniosek o wstrzymanie prac nie ma żadnego znaczenia w kontekście werdyktu. - To co zrobił Unibax Toruń, to jest przesunięcie w czasie uprawomocnienia się decyzji weryfikacyjnej. To taka kolejna gra, która być może ma na celu rozmydlenie tej sytuacji. Po miesiącu będzie to trochę bardziej za mgłą, po dwóch miesiącach za jeszcze większą mgłą, a później wszyscy przejmujemy się tym, co włożyć pod choinkę na święta, a nie karą. Do końca listopada trwa proces weryfikacyjny. Te wyroki do tego okresu z pewnością będą. Jeżeli Unibax Toruń ma zamiar przystąpić w przyszłym sezonie do rozgrywek ligowych, to musi wszystko uregulować - stwierdził Jankowski.

W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o utrzymaniu górnego limitu KSM. Przedstawiciele niektórych klubów Ekstraligi widzą w tym wiele pozytywów. Decyzja może zapaść już w przyszłym tygodniu. Zwolennikiem pozostawienia KSM nie jest sternik zielonogórskiego klubu. - Takie głosy docierają do nas. Nie ma oficjalnej informacji, tak że za szybko abyśmy na ten temat dyskutowali. Są różne dywagacje. Słabo będzie jeżeli to się nagle odwróci. Poczekajmy na uzasadnienie. Jeżeli to ma uspokoić tą atmosferę i nagle wszyscy będą szczęśliwi, to warto przynajmniej o tym porozmawiać - powiedział prezes Drużynowych Mistrzów Polski.

Źródło: Radio Zielona Góra

Źródło artykułu: