Tomasz Gollob - tak jak się można było spodziewać - jest jednym z czterech żużlowców, którym BSI przyznał stałe dzikie karty na sezon 2014 w SGP. Polak z całą pewnością utrzymałby się w cyklu, gdyby nie kontuzja, jakiej nabawił się podczas zawodów w Sztokholmie. - Dużo było spekulacji na temat tego, czy Tomasz Gollob otrzyma dziką kartę. My spokojnie czekaliśmy na decyzję organizatora, czyli firmy BSI. Po otrzymaniu zaproszenia do cyklu SGP 2014, przyjęliśmy je bez wahania - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tomasz Gaszyński.
Menedżer Tomasza Golloba podkreśla, że mistrz świata z 2010 roku jest nadal głodny sukcesów. - Jeśli tego zabraknie, zakończy karierę żużlowca. Tomasz czuje w dalszym ciągu głód sukcesów i zawsze walczy o najwyższe cele. Dopóki tak będzie, dopóty będzie jeździł - dodał Gaszyński.
Tomasz Gollob będzie z pewnością jednym z kandydatów do otrzymania stałej dzikiej karty na starty w Speedway European Championship w 2014 roku. Zapytaliśmy menedżera polskiego żużlowca, czy Gollob przyjmie takie zaproszenie. - Spokojnie czekamy na rozwój wypadków i ogłoszenie wszelkich regulaminów. Zobaczymy, co się będzie działo i w odpowiednim czasie podejmiemy decyzje i je ogłosimy. Wszystko okaże się wkrótce - kończy nasz rozmówca.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!