O całej sprawie informowaliśmy jako pierwsi. W ostatnich dniach nasze doniesienia zaczęły potwierdzać inne media. Twierdząco odniósł się do nich również prezes Drużynowego Mistrza Polski, Marek Jankowski.
W rozmowie z Radiem Zachód Sławomir Dudek przyznał, że negocjacje z macierzystym klubem nie idą w dobrym kierunku. - Byliśmy w poniedziałek na spotkaniu. Rozmawiamy, rozmawiamy i nic z tego nie wychodzi. Jesteśmy traktowani chyba mało poważnie, takie mam wrażenie. Jesteśmy swoimi. Do pracy ktoś przychodzi nowy to dostaje to, co ktoś wypracował przez 10 czy 20 lat. Musimy chyba odejść z Zielonej Góry, żeby za 5 lat przyjść i wtedy tu będziemy docenieni - powiedział Sławomir Dudek na antenie Radia Zielona Góra.
Ojciec zawodnika nie ukrywa, że chodzi głównie o pieniądze. Jego zdaniem obecna oferta powinna być zaproponowana Dudkowi już przed sezonem 2013. - Dzisiaj musi niestety prezes zapłacić za tamten i za ten rok - stwierdził. Warto tutaj przypomnieć, że do minionych rozgrywek "DuZers" przystępował po ciężkiej kontuzji. Nie mogły więc dziwić obawy sterników Stelmet Falubazu co do formy młodzieżowca.
Dudek przyznał, że klub zalega teamowi pewne pieniądze, ale zaległości te nie sięgają, wbrew doniesieniom prasowym, czerwca. Podkreślił również, że nie mają one żadnego wpływu na negocjacje, ponieważ Falubaz zawsze rozliczał się ze swoimi zawodnikami.
Ojciec Patryka Dudka zaznaczył, że chciałby, aby syn nadal ścigał się w Zielonej Górze. Przyznał jednak również, że oferta Unibaksu jest bardzo korzystna. - Konkretów nie było, bo też chciałbym się potargować, ale te pieniądze, które chciałbym w Zielonej Górze, to tam mam od razu - powiedział.
Cała rozmowa ze Sławomirem Dudkiem dostępna jest na stronie Radia Zielona Góra -->>