Rafał Kurmański urodził się 22 sierpnia 1982 roku. Od najmłodszych lat jego pasją były motocykle, a ukochanym sportem żużel. Kurmański od pierwszych treningów był uznawany za spory talent. Do wyników jakie osiągał doszedł jednak dzięki ciężkiej pracy na treningach. Dla niego najważniejszy był żużel, a sprawy pozasportowe schodziły na dalszy plan. "Kurmanek" był wrażliwym człowiekiem, który bardzo przejmował się krytyką.
[ad=rectangle]
W rozgrywkach ligowych Kurmański zadebiutował w 1999 roku. W swoim pierwszym meczu w barwach ZKŻ-u Zielona Góra zdobył punkt. Z biegiem czasu "Kurmanek" spisywał się coraz lepiej, co zaowocowało miejscem w podstawowym składzie ekipy spod znaku Myszki Miki. W kolejnym sezonie miał spory wkład w awans ZKŻ-u do Ekstraligi, a rok później był jednym z liderów zespołu. Warto dodać, że Kurmański startował wtedy jako junior.
Sezon 2004 był jego pierwszym w gronie seniorów. Typowany był na jednego z liderów zielonogórskiego klubu, lecz na początku sezonu nie mógł dojść do wysokiej formy. Był coraz częściej krytykowany przez kibiców. Kurmański szukał odpowiednich rozwiązań sprzętowych i chciał udowodnić, że pokonał kryzys. Miało to duży wpływ na psychikę młodego chłopaka. - Człowieka można łatwo "zdołować", wygwizdać i zwyzywać. A przecież każdy w życiu ma jakieś gorsze chwile. Ja przeżywam to razem z innymi - powiedział Kurmański w jednym z wywiadów.
W swoim ostatnim meczu w Ekstralidze wychowanek zielonogórskiego klubu wywalczył 10 punktów. ZKŻ rywalizował wówczas na wyjeździe z Unią Leszno. Dwa tygodnie później "Kurmanek" miał wystąpić w rewanżowym spotkaniu obu ekip. 30 maja 2004 roku środowisko żużlowe obiegła tragiczna wiadomość. 22-letni Rafał Kurmański popełnił samobójstwo.
Jego stan psychiczny był coraz gorszy i tak naprawdę tylko on wiedział, co się dzieje w jego głowie. Po serii słabszych występów w mediach trwała nagonka na jego osobę, a kilka godzin przed śmiercią został on zatrzymany przez patrol drogówki. Rutynowe badanie trzeźwości wykazało, że żużlowiec był pod wpływem alkoholu. Bał się kolejnej nagonki na swoją osobę. Podjął drastyczną decyzję...
W dzień śmierci Kurmańskiego kibice po raz pierwszy oddali mu cześć. Podczas meczu z Unią Leszno skandowali imię i nazwisko zmarłego idola. Pogrzeb "Kurmanka" zgromadził tysiące ludzi, którzy chcieli oddać mu hołd w ostatniej drodze. Rafał został pochowany na cmentarzu położonym naprzeciwko stadionu przy ulicy Wrocławskiej. W tym roku po raz pierwszy w historii został rozegrany Memoriał Rycerzy Speedwaya, który był poświęcony pamięci tragicznie zmarłych żużlowców zielonogórskiego klubu - w tym Rafała Kurmańskiego.
Cześć Jego Pamięci!