Dziesięć lat bez "Kurmanka" - wspomnienie Rafała Kurmańskiego

 / Rafał Kurmański
/ Rafał Kurmański

W maju minęło dziesięć lat od tragicznej śmierci Rafała Kurmańskiego. Wychowanek klubu z Zielonej Góry popełnił samobójstwo w momencie, kiedy żużlowa kariera stała dla niego otworem.

W tym artykule dowiesz się o:

Rafał Kurmański urodził się 22 sierpnia 1982 roku. Od najmłodszych lat jego pasją były motocykle, a ukochanym sportem żużel. Kurmański od pierwszych treningów był uznawany za spory talent. Do wyników jakie osiągał doszedł jednak dzięki ciężkiej pracy na treningach. Dla niego najważniejszy był żużel, a sprawy pozasportowe schodziły na dalszy plan. "Kurmanek" był wrażliwym człowiekiem, który bardzo przejmował się krytyką.
[ad=rectangle]
W rozgrywkach ligowych Kurmański zadebiutował w 1999 roku. W swoim pierwszym meczu w barwach ZKŻ-u Zielona Góra zdobył punkt. Z biegiem czasu "Kurmanek" spisywał się coraz lepiej, co zaowocowało miejscem w podstawowym składzie ekipy spod znaku Myszki Miki. W kolejnym sezonie miał spory wkład w awans ZKŻ-u do Ekstraligi, a rok później był jednym z liderów zespołu. Warto dodać, że Kurmański startował wtedy jako junior.

Sezon 2004 był jego pierwszym w gronie seniorów. Typowany był na jednego z liderów zielonogórskiego klubu, lecz na początku sezonu nie mógł dojść do wysokiej formy. Był coraz częściej krytykowany przez kibiców. Kurmański szukał odpowiednich rozwiązań sprzętowych i chciał udowodnić, że pokonał kryzys. Miało to duży wpływ na psychikę młodego chłopaka. - Człowieka można łatwo "zdołować", wygwizdać i zwyzywać. A przecież każdy w życiu ma jakieś gorsze chwile. Ja przeżywam to razem z innymi - powiedział Kurmański w jednym z wywiadów.

W swoim ostatnim meczu w Ekstralidze wychowanek zielonogórskiego klubu wywalczył 10 punktów. ZKŻ rywalizował wówczas na wyjeździe z Unią Leszno. Dwa tygodnie później "Kurmanek" miał wystąpić w rewanżowym spotkaniu obu ekip. 30 maja 2004 roku środowisko żużlowe obiegła tragiczna wiadomość. 22-letni Rafał Kurmański popełnił samobójstwo.

Jego stan psychiczny był coraz gorszy i tak naprawdę tylko on wiedział, co się dzieje w jego głowie. Po serii słabszych występów w mediach trwała nagonka na jego osobę, a kilka godzin przed śmiercią został on zatrzymany przez patrol drogówki. Rutynowe badanie trzeźwości wykazało, że żużlowiec był pod wpływem alkoholu. Bał się kolejnej nagonki na swoją osobę. Podjął drastyczną decyzję...

W dzień śmierci Kurmańskiego kibice po raz pierwszy oddali mu cześć. Podczas meczu z Unią Leszno skandowali imię i nazwisko zmarłego idola. Pogrzeb "Kurmanka" zgromadził tysiące ludzi, którzy chcieli oddać mu hołd w ostatniej drodze. Rafał został pochowany na cmentarzu położonym naprzeciwko stadionu przy ulicy Wrocławskiej. W tym roku po raz pierwszy w historii został rozegrany Memoriał Rycerzy Speedwaya, który był poświęcony pamięci tragicznie zmarłych żużlowców zielonogórskiego klubu - w tym Rafała Kurmańskiego.
 
Cześć Jego Pamięci! 

Komentarze (56)
-Matall-
3.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlatego właśnie uważajcie, drodzy kibice, z gwizdami i wyzwiskami... 
avatar
Falubazu-Fanka
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawsze jedziesz z nami! 
Pavlus
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skromny chłopak. Nigdy podczas rozmowy nie chwalił się swoimi sukcesami, nie wywyższał się. Moja kuzynka była Jego partnerką, gdy to się zdarzyło. Tamtego dnia włączyłem rano radio i wyłącznie Czytaj całość
avatar
Pablo_666
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Podobał mi się jego spokój i skromność Kurmanka. Równy koleś po prostu. 
avatar
LMP
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zapominajmy takze o kibicach udzielajacych sie na tym portalu ktorzy przedwczesnie odeszli...