Na kolejnych pozycjach uplasowali się Tomasz Gollob i Krzysztof Kasprzak. Co ciekawe, respondenci dawali szansę na tytuł nawet tym żużlowcom, którzy nie mają na to szans, bowiem nie są stałymi uczestnikami cyklu. Stało się tak jednak dlatego, gdyż badanie zostało przeprowadzone przed przyznaniem dzikich kart.
Ocena szans polskich żużlowców na zwycięstwo w Grand Prix IMŚ 2014
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 4-7 października. Żużlowiec reprezentujący drużynę Stelmet Falubazu Zielona Góra otrzymał 66,7 proc. głosów od respondentów biorących udział w badaniu, którzy zadeklarowali wcześniej swoje zainteresowanie żużlem. Na drugim miejscu znalazł się Tomasz Gollob - mistrz Świata z 2010 roku. Gollob otrzymał 57,9 proc. odpowiedzi ankieterów. Większe szanse Hampela kibice upatrują zapewne po ostatnim wypadku Tomasza Golloba oraz blisko 11 letniej różnicy wieku, która dzieli obu żużlowców.
- Po raz pierwszy od wielu lat inny żużlowiec niż Tomasz Gollob otrzymał największą ilość głosów respondentów w pytaniu dotyczącym szans w IMŚ Grand Prix. Ma to oczywiście bezpośredni związek z groźnym wypadkiem Golloba w końcówce sezonu oraz dobrymi występami Hampela w całym tegorocznym cyklu. Niemniej jednak obaj zawodnicy zebrali zdecydowaną większość głosów i ich szanse na tle reszty polskich żużlowców są oceniane niemal identycznie, na bardzo wysokim poziomie. Gollob otrzymał 57,9 proc. odpowiedzi, natomiast Jarosław Hampel 66,7 proc. - tłumaczy Adam Pawlukiewicz z Pentagon Reserach.
Ocena projektu zmniejszenia liczby zespołów w Enea Ekstralidze
Władze Enea Ekstraligi zmniejszyły ligę z 10 do 8 zespołów. W wyniku tej decyzji w minionym sezonie z ligi spadły aż trzy drużyny - PGE Marma Rzeszów, składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz oraz Lechma Start Gniezno. Pentagon Reserach postanowiło zapytać o zdanie respondentów, którzy wyrazili wcześniej swoje zainteresowanie żużlem. Powyższy wykres obrazuje brak zdecydowania kibiców w kwestii zmniejszenia Enea Ekstraligi do ośmiu zespołów.
Najwięcej ankietowanych - 32,3 proc. oceniło ten nowatorski pomysł jako "ani dobry, ani zły". Pomysł ten jako bardzo dobry oceniło jedynie 9,2 proc. ankietowanych, natomiast jako "raczej dobry" równe 20 proc. respondentów. Oportuniści, podobnie jak zwolennicy stanowili około 30 proc. badanych - pomysł jako "raczej zły" oraz "zdecydowanie zły" został oceniony odpowiednio przez 15,4% respondentów.
Źródło: Pentagon Research
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!