Prezes i trener Stali o transferach: Wszyscy oczekujemy Mateja Zagara
Stal Gorzów w piątek przedstawiła kolejnego zawodnika, który będzie reprezentował barwy klubu w sezonie 2014. Z pozostania Tomasza Gapińskiego w drużynie zadowolony jest Ireneusz Maciej Zmora.
- Bardzo cieszymy się z tego, że Tomek Gapiński zdecydował się, aby kolejny rok reprezentować barwy Stali Gorzów. W minionym sezonie udowodnił, że stać go na osiąganie bardzo dobrych wyników, na rywalizację z najlepszymi zawodnikami, reprezentowanie klubu w biegach nominowanych i decydowanie o rozstrzygnięciu meczu - krótko podsumował tegoroczne dokonania swojego zawodnika Ireneusz Maciej Zmora.
Choć na ogłoszenie tego kontraktu trzeba było trochę poczekać, okazuje się, że negocjacje nie należały do długich, a sam zawodnik przyznawał, że nie rozważał propozycji z innych klubów. - Były to dużo łatwiejsze rozmowy niż rok temu, a wynika to z tego, że nasz wzajemny poziom zaufania jest dużo większy. Szczegółów nie będę zdradzał. Poszło naprawdę szybko i sprawnie, gdyż nie było różnic. Nasza propozycja sprostała oczekiwaniom Tomka Gapińskiego i mam nadzieję, że w 2014 to będzie taki sam zawodnik, jak ten, który cieszył gorzowskich kibiców swoją jazdą w drugiej części minionego sezonu - mówił prezes Stal Gorzów.
Co zmieniło się w ustaleniach pomiędzy zawodnikiem a klubem? Tego oczywiście w całości nie zdradzono, ale Gapiński będzie musiał postarać się, by zarobić więcej niż w ubiegłym sezonie. - To była propozycja pewnych drobnych zmian, a czy to będzie podwyżka to będzie zależało od tego, jak Tomek będzie prezentował się na torze - tajemniczo skwitował Zmora.
Skład Stali na tę chwilę nie jest jeszcze zamknięty. Wciąż brakuje piątego jeźdźca, a najprawdopodobniej będzie nim ten, którego wszyscy spodziewali się ujrzeć w piątek. Chodzi o Słoweńca Mateja Zagara, który w czwartek pożegnał się z działaczami Lechmy Startu Gniezno po rocznej przygodzie i spadku do I ligi. Na tym jednak nie koniec. - Mamy czterech podstawowych seniorów i brakuje nam jeszcze jednego zawodnika do pierwszej piątki. Wszyscy oczekujemy Mateja Zagara, ale musimy uzbroić się w cierpliwość. Mam nadzieję, że te rozmowy dojdą do szczęśliwego finału. Na pewno będzie zawodnik rezerwowy. Pracujemy nad tym, są różne koncepcje i bardzo wiele nazwisk, które są przez nas analizowane. Najważniejsze jest, aby do 20 listopada zamknięty był podstawowy skład bez rezerwowego. Na całość mamy czas do 15 grudnia - przypomniał sternik gorzowskiej Stali. - Zostało parę niewiadomych, ale wszystko jest na dobrej drodze - optymistycznie dodał Piotr Paluch.
Kto mógłby zostać zawodnikiem rezerwowym? Nieśmiało mówi się o Peterze Kildemandzie, a ostatnio ożył też temat Jonasa Davidssona, który w ekipie Stelmet Falubazu Zielona Góra miejsca nie znajdzie na pewno. Niewykluczone jednak, że szóstym żużlowcem będzie ktoś z Polski. - Musi być dwóch Polaków w składzie, więc o wiele bardziej elastycznym rozwiązaniem byłby zawodnik krajowy. Nie jest nam też obca opcja, żeby dołączył do nas żużlowiec zagraniczny. Wówczas w przypadku kontuzji Polaka musielibyśmy uzupełnić skład młodzieżowcem, którego biegi jechali by Adrian Cyfer i Bartosz Zmarzlik. Wszystko jest możliwe - zakończył Ireneusz Maciej Zmora.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>